Przypomnijmy, że aktualny selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski w przeszłości był zasłużonym zawodnikiem. Jan Urban urodził się 14 maja 1962 roku w Jaworznie. Jego pierwszym klubem była miejscowa Victoria, ale na szerokie wody wypłynął w barwach Zagłębia Sosnowiec. Cztery sezony później (lata 1981-85) Urban został piłkarzem Górnika Zabrze, z którym m.in. trzykrotnie sięgnął po tytuł mistrza Polski.

W czasach występów w Górniku napastnik został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski. Występował w niej w latach 1985-91, zaliczając m.in. udział w mistrzostwach świata w 1986 roku. W narodowych barwach Urban rozegrał łącznie 57 oficjalnych meczów, zdobywając siedem goli. Po raz ostatni napastnik zagrał w reprezentacji we wspomnianym 1991 roku w meczu z Anglią (1:1).

Nie można zatem mówić o debiucie w stu procentach, bo klimat drużyny narodowej Urban dobrze zna. Ale faktycznie, po raz pierwszy wystąpił w roli selekcjonera Polaków.

Jan Urban po remisie z Holandią. Selekcjoner Polaków tonuje nastroje

Po cennym remisie wywiezionym z Rotterdamu trener reprezentacji stanął m.in. przed kamerą TVP Sport, analizując to, co wydarzyło się w rywalizacji z Holendrami.

– Były dobre momenty, na pewno możemy być zadowoleni z wyniku. Choć jest wiele do poprawy. Wiedzieliśmy, że w wielu fazach meczu będziemy zdominowani przez Holendrów. Nie było jednak z tego faktu nie wiadomo ile sytuacji dla nich. Co więcej, były fragmenty, w których wychodziliśmy fajnie z szybkim atakiem, ale wówczas brakowało ostatniego, dobrego podania – przyznał trener Polaków.

Selekcjoner zwrócił również uwagę na to, że chce, żeby jego drużyna grała odważnie. A reprezentanci nie obawiali się wejścia w pojedynki, nawet na granicy ryzyka.

– Musimy być odważni, mówiłem to już wcześniej. Nie mam pretensji, jeśli zawodnik ryzykuje. Na pewno mogliśmy być bardziej skoordynowani w defensywie, zostawało tam trochę za dużo przestrzeni, nie wychodziliśmy do zawodników, którzy byli z piłką. Z drugiej strony to jednak pierwszy mecz z nowym trenerem, byli też nowi zawodnicy. Nie wszystko może się zazębić od razu. Dodatkowo na tle takiego przeciwnika, nie wszystko jest takie łatwe do realizacji – zauważył Urban.

Kluczowy mecz Polska – Finlandia. To będą wielkie emocje w Chorzowie

Debiutant na reprezentacyjnej ławce tonuje również nastroje przed niedzielą. Wówczas Polska zagra najważniejszy mecz tych eliminacji przeciwko Finlandii. W pierwszym meczu Polacy sensacyjnie przegrali w Helsinkach 1:2.

– Osiągnęliśmy dobry wynik na trudnym terenie. Musimy jednak jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Będziemy go analizować dogłębnie, ale po spotkaniu z Finlandią. To będzie kluczowe spotkanie. I to będzie zupełnie inny mecz. Dzisiaj nie byliśmy faworytem, mogliśmy zrobić niespodziankę. W niedzielę będziemy w zupełnie innej roli. To będzie starcie, które musimy wygrać. Niedzielne spotkanie pod względem psychologicznym będzie dużo trudniejsze – zakończył trener Polaków.

Mecz Polska – Finlandia w najbliższą niedzielę (tj. 7 września) o godzinie 20:45 na Superauto.pl Stadionie Śląskim. Transmisja na antenach TVP1, TVP Sport oraz internetowo za pośrednictwem strony TVP Sport oraz specjalnie dedykowanej aplikacji mobilnej.

W Chorzowie Polacy zagrają również towarzysko w październiku, dokładnie 9.10, a rywalem będzie reprezentacja Nowej Zelandii.

Trzy ostatnie wyzwania drużyny trenera Urbana, to powrót do eliminacyjnego grania. Trzy dni po towarzyskim meczu w Chorzowie, Polacy zagrają na wyjeździe z Litwą (12.10).

Ostatnia przerwa reprezentacyjna, zamykająca eliminacje do MŚ 2026, nastąpi w listopadzie. Najpierw hitowe starcie Polska – Holandia (14.11) na PGE Narodowym, a na koniec walki o bilety na mundial, wyjazd i mecz Malta – Polska (17.11).

Udział
Exit mobile version