Nie milkną echa spotkania Szymona Hołowni z politykami Prawa i Sprawiedliwości. W rozmowie z TokFM lider Polski 2050 odpowiedział na pytanie dotyczące… menu na kolacji u Adama Bielana.

Co podano na kolacji u Bielana? Hołownia zdradził

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartek 3 lipca przed północą spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim oraz związanym z PSL senatorem Michałem Kamińskim w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. O tematy rozmów polityka pytano już wielokrotnie, teraz jednak zagadnięto go w nieco luźniejszej sprawie.

Dziennikarze radia TokFM chcieli wiedzieć, co podano na kolacji. – Jadłem sałatkę, była też chyba, ale nie pamiętam, czy to była mozzarella, czy caprese… Raczej tak po włosku – mówił Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu zaznaczył, że nie pił tego wieczora alkoholu. – Było wino, ale o tej porze już raczej nie korzystam – stwierdził.

Hołownia zamierza spotykać się z politykami PiS

Mimo krytyki pod swoim adresem, Szymon Hołownia nie zamierza ulegać presji i zapowiedział, że dalej będzie spotykał się z politykami PiS. „Polityce oddałem pięć lat swojego życia, zdrowia i rodziny nie po to, by mówić Wam tylko rzeczy, które chcecie usłyszeć i za które dostanę lajeczki. Ale również i te, które, zwłaszcza w ciężkich, niepewnych czasach, powiedzieć po prostu trzeba” – tłumaczył.

„Dlatego współtworzę Koalicję 15.X. Chcę jej zdynamizowania, restartu nadziei, którą przyniosła dwa lata temu” – przekonywał. „Wyjaśniam i uprzedzam: tak, jak rozmawiam z najważniejszymi politykami rządzącej koalicji (czasem w miejscach ich zamieszkania, o porach znacznie późniejszych niż 21.30), tak zamierzam też spotykać się i rozmawiać z liderami opozycji” – pisał dalej.

Działacze Hołowni: My połowy tego nie wiemy

Portal naTemat o ocenę działań swojego lidera poprosił polityków Polski 2050. – Oni mają swoje powody, że tak, czy inaczej, się zachowują. My połowy tego nie wiemy. A czasami dociera do nas, że niby są w koalicji, a się zwalczają. Czy pani myśli, że do piątku była wielka miłość w koalicji? Jest robienie afery ze spotkania, a nie zauważacie tego kto, kogo i jak wcześniej w tym związku traktował – komentował anonimowo jeden z działaczy.

– Też mnie to nie zachwyca. Z jednej strony czuję, że nie powinno tak być. Ale z drugiej strony, przy obecnej atmosferze, która jest, wyobraża pani sobie, że spotykają się oficjalnie i nie ma takiej samej awantury? Bo ja nie. Jesteśmy w takim miejscu, że gdziekolwiek by to spotkanie się nie odbyło, cyrk byłby ten sam. Natomiast nie znając tematu spotkania, trudno jest powiedzieć, czy ono mi się podoba, czy nie – dodawał inny samorządowiec z Polski 2050.

Udział
Exit mobile version