– Już od 20 lat 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. 2 maja przypada też co roku Dzień Polonii i Polaków za granicą. W tym dzisiejszym spotkaniu się świąt jest głęboki sens. Każda Polka i każdy Polak, których los rzucił tysiące kilometrów od ojczyzny, doskonale wie, że Polska w najgłębszym, poruszającym serce sensie jest tam, gdzie są Polacy, tam, gdzie razem wpatrują się w biało-czerwoną, oddają jej honory, wobec niej śpiewają nasz hymn – powiedział Szymon Hołownia.

Zobacz wideo
PiS przedstawiło liderów do PE. Na listach Obajtek, Kurski, Wąsik, Kamiński

Jak podkreślił, „dokładnie o tym mówią przecież jego pierwsze słowa – Polska to Polki i Polacy, „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my yjemy”.  – Śpiewamy te słowa z całych sił. Ja, czyniąc to, zastanawiam się jednak ostatnio, co owo „my” dla nas znaczy. Czy nie za często przez ostatnich 30 lat dawaliśmy posłuch tym, którzy wmawiali nam, że owo „my” to na pewno nie oni: ludzie innych poglądów, wrażliwości, głosujący na inną partię – przyznał marszałek Sejmu.

Szymon Hołownia: Na wojny domowe czas był wtedy, gdy wokół był pokój

– To zupełnie naturalne, że się różnimy: w wierze, w podejściu do historii, w poglądach na wychowanie dzieci. Nienaturalne jest to, że pozwalaliśmy, by z tych różnic ktoś cynicznie robił sobie sposób na popularność, trampolinę do władzy i wpływów – mówił Szymon Hołownia.

– Dziś zaś od tego, jak zrozumiemy to „my” z polskiego hymnu zależy więcej niż kiedykolwiek. Powiem to najprościej jak się da: na wojny domowe, choć ja akurat nigdy nie byłem ich fanem, czas był wtedy, gdy wokół był pokój. Dziś, gdy za naszymi granicami jest wojna, przestrzeni na wzajemne wyniszczanie się wewnątrz już nie ma. Za długo próbowano dzielić Polskę na dwa obozy – na dzieci lepszych i gorszych rodziców, na tych, co stali nie tam, gdzie stać powinni, na różne sorty, na ciemnogród i oświeconych, na Polskę A i B. Wystarczy – podkreślał polityk.

Marszałek zaznaczył, że „w ciągu ostatnich lat w naszym świecie popsuło się wszystko, co mogło”. – Przyszła pandemia, zepsuł się klimat, wyparował pokój. Poradzimy sobie z tym, jeśli tylko za drogowskaz przyjmiemy biało-czerwoną. Uwaga, nie białą i nie czerwoną. Nasza flaga zszyta jest przecież z bardzo różnych od siebie kolorów. Bezpieczną, mądrą i stabilna będzie tylko jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków – mówił.

Udział
Exit mobile version