Mecze Huberta Hurkacza mają to do siebie, że niezależnie od przeciwnika po drugiej stronie siatki, trudno przewidywać, co może wydarzyć się na korcie. Spoglądając na ranking, faworytem spotkania rozgrywanego w nocy z soboty na niedzielę, był Polak. Wrocławianin to obecnie numer 22. na światowych listach. W przypadku Hugo Gastona mowa o Francuzie sklasyfikowanym na pozycji 93. ATP.

BNP Paribas Open: Hubert Hurkacz zwycięski. Teraz Alex de Minaur

Ostatecznie Polak potrzebował dwóch przełamań w meczu, żeby rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. Wydawało się, że zgodnie z niepisaną tradycją, pierwszy set zakończy się tie-breakiem. Niewiele do tego brakowało, ale przy stanie 6:5, Francuz dał się przełamać, co zamknęło partię na wyniki 7:5 po 47. minutach.

Gaston próbował odgryźć się już na początku drugiej odsłony, doprowadzając do dwóch szans na przełamanie (30:40 i 40:A) przy gemie serwisowym Polaka. Ostatecznie jednak Hurkacz wyszedł obronną ręką z kłopotów i wyszedł na 1:0. Francuz jeszcze raz nacisnął przy siódmym gemie, ale ponownie 30:40 na niekorzyść Hurkacza, nie skończyło się niczym złym dla wrocławianina. Co więcej, po wyjściu na 4:3, „Hubi” po chwili poprawił przełamaniem na 5:3 i ostatecznie zamknął spotkanie na wyniku 6:3. Obaj panowie spędzili na korcie łącznie godzinę i 30 minut.

Hurkacz zaprezentował solidny tenis. W jakiej jest jednak formie, przyjdzie się przekonać już za chwilę, w starciu III rundy. Polaka czeka bowiem spore wyzwanie. Po drugiej stronie siatki stanie Alex de Minaur. Australijczyk to obecnie numer 10 na światowych listach. Czyli paradoksalnie zawodnik, który znajduje się w miejscu, do którego z pewnością dąży Polak. Hurkacz jeszcze w 2024 roku był pewnym graczem czołowej „dziesiątki” świata. Problemy ze zdrowiem oraz kilka sensacyjnych porażek sprawiło jednak, że obecnie najlepszy polski singlista to 22. rakieta rankingu.

Co wcale nie wyklucza, że polski zawodnik będzie w stanie ograć ćwierćfinalistę tegorocznego turnieju Australian Open. Niespodzianek w męskim turnieju nie brakuje. Z kortami w Indian Wells pożegnali się już m.in. Niemiec Alexander Zwieriew czy legendarny Serb Novak Djoković, który przegrał swoje spotkanie minionej nocy.

Mecze turnieju męskiego BNP Paribas Open można oglądać na antenach Polsatu Sport. Internetowo tenisową rywalizację warto śledzić za pośrednictwem Polsat Box Go.

Udział
Exit mobile version