Iga Świątek po raz pierwszy została liderką rankingu WTA dokładnie 4 kwietnia 2022 roku. Od tego czasu polska tenisistka zdominowała pozycję numer 1 na światowej liście, konsekwentnie uciekając reszcie stawki. Łącznie Polka sięgnęła po 22. tytuły, w tym aż pięć z najcenniejszej półki, czyli wielkoszlemowe. Świątek zwyciężyła czterokrotnie na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu (edycje 2020, 2022, 2023 i 2024) oraz nowojorskie US Open (2022). W pogoń za Polką ruszyła jednak Aryna Sabalenka.
Roland Garros: Hit Iga Świątek – Aryna Sabalenka w półfinale!
Pochodząca z Mińska tenisistka, która od wybuchu wojny w Ukrainie, wywołanej przez rosyjskie wojska kierowane przez Władimira Putina, gra bez flagi państwowej – wyprzedziła Świątek jesienią 2023 roku. Polka zdołała się jednak odgryźć, finiszując ponownie jako „jedynka” po sukcesie w WTA Finals. Świątek w turnieju zamykającym rok w zawodowym tenisie pań, pokonała m.in. właśnie Sabalenkę. To był koniec sezonu 2023 i tak właściwie… koniec dominacji polskiej zawodniczki.
W roku 2024 Sabalenka doszła bowiem do głosu na tyle poważnie, że zdetronizowała Świątek, a swojego prowadzenia nie oddała do dzisiaj. I zapewne nie odda jeszcze ładny kawałek czasu, bo Białorusinka ma wyraźną przewagę na szczycie tenisowego świata. Trudno się temu zresztą dziwić. Sabalenka w samym 2024 roku wygrała Australian Open oraz US Open. W tym roku była już w finale w Melbourne, ale nie sięgnęła w Australii po trzeci z rzędu tytuł wielkoszlemowy.
Taką serię ma za to na koncie Świątek, tyle tylko, że w Paryżu. Polka z pewnością pod względem znajomości nawierzchni, wydaje się mieć delikatną przewagę nad liderką rankingu WTA. Dodatkowo Sabalenka w Roland Garros najdalej dotarła do półfinału, w 2023 roku. Z drugiej strony, sportowo obecnie Białorusinka jest co najmniej krok przed resztą światowej czołówki. Dominując dokładnie tak samo, jak Świątek przed trzema laty.
Co ważne, obie panie zagrały kilka pasjonujących pojedynków na kortach ziemnych. Ten najbardziej spektakularny to finał WTA 1000 w Madrycie sprzed roku. Świątek zwyciężyła wówczas w trzech setach, ale to była bitwa zakończona tie-breakiem wygranym w trzeciej partii przez Polkę 9:7. A ten wynik najlepiej oddaje, jak bliski kontakt był w tej rywalizacji. Trzy lata starsza Sabalenka z pewnością chciałaby ze Świątek wyrównać rachunki. Tym bardziej że Polka w ostatnich miesiącach nie wyglądała na taką, która miałaby ponownie atakować pozycję liderki rankingu WTA.
Obecnie mająca 24 lata polska tenisistka jest światową „piątką”. W Roland Garros broni jednak tytułu, uznawana jest za „Królową Paryża”, mając na koncie serię 26. kolejnych zwycięstw właśnie tutaj, w tym turnieju. Do tego Świątek najzwyczajniej złapała dobrą formę, co pokazała m.in. w starciach z solidnymi Jeleną Rybakiną i Eliną Switoliną.
Bilans meczów Sabalenki ze Świątek? Cztery zwycięstwa tej pierwszej, osiem drugiej. Po raz ostatni zmierzyły się w półfinale turnieju na twardej nawierzchni w Cincinnati (USA) w 2024 roku. Wówczas Sabalenka wygrała w dwóch setach.
Półfinał Iga Świątek – Aryna Sabalenka rozpocznie się w czwartek (tj. 5 czerwca), nie przed godziną 15:00, tuż po rozegraniu finału miksta.
Gdzie oglądać Roland Garros 2025? Wszystkie mecze dostępne są na internetowej platformie MAX. Dodatkowo telewizyjnie najważniejsze wydarzenia, łącznie z pojedynkami m.in. Igi Świątek, pokazywane są na kanałach Eurosportu.