Zgodnie z przewidywaniami, mecz Igi Świątek i Katie Boulter był naprawdę ciekawym i – co warte podkreślenia – jakościowo solidnym meczem. Po dwóch stronach siatki spotkały się w końcu wiceliderką rankingu WTA oraz jedna z rewelacji sezonu 2024. Brytyjka bez wątpienia, po kilku latach tenisowej zapaści, teraz gra najlepiej w karierze.

Iga Świątek – Katie Boutler. Polka z wygraną i awansem do półfinału!

Obie panie na kort wyszły, mając już świadomość, że Polska jest na prowadzeniu w rywalizacji, dzięki wygranej Huberta Hurkacza. Wrocławianin wygrał swoje pierwsze spotkanie podczas United Cup 2025, po dwóch wcześniejszych porażkach. Billy Harris okazał się jednak przeszkodą, którą „Hubi” pokonał. Trudno się jednak dziwić takiemu rozstrzygnięciu, Polak to nadal czołowa dwudziestka rankingu ATP, natomiast rywal z Wielkiej Brytanii nie łapie się nawet do najlepszej setki na świecie.

Wracając do Świątek, ta rozpoczęła mecz od prowadzenia 4:1. Choć przełamanie było po stronie Polki, obie panie pokazywały kawałek naprawdę dobrego tenisa. Przykładem może być trzeci gem, przy serwisie Świątek, który trwał grubo ponad 10 minut. Boulter miała swoje szanse na przełamanie, ale ostatecznie wyżej notowana Polka potrafiła wyjść z opałów obronną ręką. Brytyjka konsekwentnie naciskała jednak Świątek, ostatecznie odchodząc na 4:4, a następnie wygrywając po 73 minutach tie-breaka 7:4.

W drugiej partii Polka rozpoczęła ponownie efektownie, od 4:0. Tym razem Boulter nie zdołała zanotować skutecznego powrotu. To głównie zasługa Świątek, mającej pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Ostatecznie skończyło się na 6:1 dla Polki i o wyniku zadecydować miał trzeci set.

Już na początku trzeciej partii polscy kibice mogli zadrżeć o zdrowie Świątek. Przy stanie 2:1 dla Boulter Polka poprosiła o przerwę medyczną. Po konsultacji z medykami Świątek opuściła kort w Sydney, żeby skorzystać z tzw. medical time-out. Trudno określić, jak poważny jest to problem ze zdrowiem. Polka powróciła na kort po kilku minutach z zabandażowanym prawym udem. Świątek nie poddała jednak spotkania, nadal walcząc o kluczowy w kontekście awansu do półfinału United Cup, punkt.

Co ciekawe, po powrocie polska tenisistka zdobywała punkty seriami, wychodząc z 1:2 na prowadzenie 3:2, przełamując powrotnie Brytyjkę. Stało się zatem jasne, że Świątek nie ma zamiaru odpuszczać do samego końca. Polka wygrała 6:4 seta trzeciego, ale było nerwowo po obu stronach. Świątek miała szanse na przełamanie wcześniej, podobnie jak Boulter. Zwłaszcza zagranie na równowagę (40:40) w gemie numer 9, w samą linię, z pewnością jest do zapamiętania przez kibiców kadry Polski. Świątek po chwili nacisnęła Boulter i przełamała ją na decydujące 6:4.

Ostatnią odsłoną rywalizacji polskiej drużyny z brytyjską będą miksty. Wynik nie będzie już jednak większego znaczenia, przy prowadzeniu 2:0, czyli zagwarantowany sukcesie. W półfinale United Cup Polska zmierzy się z Kazachstanem.

United Cup 2025. Reprezentacja Polski w światowej czołówce

Polska drużyna z kompletem zwycięstw zakończyła rozgrywki grupowe. Reprezentacja w obu przypadkach wygrała 2:1, najpierw z Norwegią, a następnie z Czechami. Co ciekawe, komplet zwycięstw zaliczyła Iga Świątek. Liderka drużyny zwyciężyła zarówno w singlu, jak i mikście, najpierw w duecie z Janem Zielińskim (vs Norwegia), a następnie Hubertem Hurkaczem (vs Czechy).

Warto przypomnieć, że w przypadku historii United Cup, polskiemu tenisowi idzie całkiem przyzwoicie. Dotychczas rozegrano dwa finały, a w jednym z nich – tym ubiegłorocznym (2023/24) – wystąpiła reprezentacja Polski. Ostatecznie Świątek i Hurkacz ulegli kadrze Niemiec, reprezentowanej przez Angelikę Kerber (przegrała ze Świątek), Alexa Zwieriewa (wygrał z Hurkaczem) i debel Laura Siegemund / Alexander Zwieriew (ograł duet Świątek/Hurkacz). W premierowej edycji USA w finale zmiażdżyło Italię aż 4:0.

Mecze są pokazywane na antenach Polsatu Sport oraz internetowo m.in. za pośrednictwem platformy Polsat Box Go.

Udział
Exit mobile version