
Przypomnijmy, że Iga Świątek okazała się najlepszą tenisistką na trawie w Londynie, a nie sięgnęła po triumf w Paryżu. Trzeba przyznać, to dosyć zaskakująca konfiguracja, patrząc na granie w przeszłości na Wimbledonie oraz kortach im. Rolanda Garrosa w wykonaniu polskiej mistrzyni tenisowej rakiety.
Wspomnienia Wimbledonu. To był wielki sukces polskiej mistrzyni
Całościowo sezon 2025 był udany w wykonaniu Świątek. Wygrana w Londynie była najbardziej spektakularną. Łącznie Polka dobiła do granicy 25 wygranych turniejów w karierze. Rok zakończyła za to w roli wiceliderki światowego rankingu, za plecami Aryny Sabalenki. „Jedynki” w zestawieniu WTA nie ma, ale Polka jest numerem 1 w przypadku Wimbledonu. To właśnie Świątek będzie bronić tytułu w 2026 roku.
Jak wspomina wejście na londyński szczyt Polka? Widać, że to było… spore zaskoczenie dla samej zainteresowanej.
„Było to zwycięstwo, którego najbardziej się nie spodziewałam. Bardzo zaskakujące dla mnie i odświeżające, bo nie myślałam, że może być jeszcze w mojej karierze coś, co mnie zaskoczy, a cały proces, który odbył się po, to, z jakimi tradycjami wiąże się Wimbledon i to, jak oni dbają o swoich zwycięzców, to naprawdę było niesamowite i żaden inny turniej nie robi tego w taki sposób” – przyznała Świątek, cytowana przez TVP Sport.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 25. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.
Świątek triumfowała w sześciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024), raz na US Open (2022) oraz Wimbledonie (2025). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023), Madrycie (2024) oraz to najnowsze w Cincinnati (2025).
Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022), Dosze (2023) i Seulu (2025). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).
Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych. Choć jak sama tenisistka wspomniała, po wygranej w Wimbledonie, gdyby mogła, zamieniłaby jednego z wygranych Wielkich Szlemów – na olimpijskie złoto.

