Reprezentacja Polski świetnie radzi sobie podczas turnieju finałowego Billie Jean King Cup w Maladze. Hiszpańska ziemia okazała się szczęśliwa dla drużyny, której kapitanem jest Dawid Celt. Polki po ograniu Hiszpanek (2:0) oraz Czeszek (2:1), znalazły się w gronie czterech najlepszych drużyn kobiecego tenisa na świecie.
Iga Świątek o znaczeniu reprezentowaniu Polski w BJKC 2024
Polski zespół może liczyć na mocne wsparcie swojej liderki, Igi Świątek. Mająca 23 lata tenisistka powróciła na korty po długiej przerwie, którą zrobiła sobie od nieudanego, wielkoszlemowego US Open. Świątek swoje pierwsze spotkania od turnieju w Nowym Jorku zaliczyła dopiero podczas WTA Finals w Rijadzie.
Po zmaganiach w Arabii Saudyjskiej przyszedł czas na Malagę. Polka w dwóch pierwszych meczach zaliczyła komplet trzech wygranych. Dwa singlowe plus decydujące o awansie do półfinału imprezy, deblowe starcie w duecie z Katarzyną Kawą. Dodajmy, że Świątek dwa spotkania w rywalizacji z Czeszkami zagrała jedno po drugim. Jak przystało na liderkę reprezentacji, Polka wytrzymała obciążenia i triumfowała dla drużyny.
– To niesamowite. Zapisałyśmy się właśnie w historii Polski. To spełnienie moich marzeń. Kilka razy żałowałam, że nie mogłam wziąć udziału w tych rozgrywkach, ale teraz mam taką szansę i chcę przyczynić się do naszego sukcesu. To mój ostatni turniej w tym sezonie. Reprezentowanie barw narodowych, to coś niesamowitego. Nawet jeśli miałabym umrzeć na korcie, zrobię to. Dam z siebie sto procent – przyznała Świątek, cytowana przez polsatsport.pl.
Historyczny sukces reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup!
Dzięki sobotniej wygranej nad Czeszkami polska kadra tenisistek już samym awansem do półfinału zapisała się w historii. Polska zadebiutowała w rozgrywkach w erze tzw. tenisa amatorskiego, dokładni w 1966 roku, docierając wówczas do II rundy. Do roku 2024 najlepszym wynikiem Polek był ćwierćfinał z roku 1992 (liderką zespołu była wówczas Katarzyna Nowak) oraz edycja 2015, z udziałem Agnieszki Radwańskiej.
Warto też dodać, że obecna nazwa, tj. Billie Jean King Cup, funkcjonuje od 2020 roku. Wcześniej rywalizacja na wzór męskiego Pucharu Davisa nosiła nazwę Puchar Federacji oraz Fed Cup. Wynik osiągnięty w finałach 2024 w Maladze jest zatem dla Polek powodem do naprawdę sporej satysfakcji.
Obrończyniami tytułu z 2023 roku są Kanadyjki, które ograły w meczu o tytuł Włoszki 2:0. Już po rozstrzygnięciach ćwierćfinałów (Kanada odpadła z Wielką Brytanią) wiadomo, że w tym kontekście dojdzie do zmiany i BJKC będzie mieć nowe mistrzynie.