Słuchając Igi Świątek z sezonu na sezon, nie ulega wątpliwości, że mająca obecnie 24 lata zawodniczka, dojrzewa na naszych oczach. Polka wielokrotnie szeroko podchodzi do tenisowej rywalizacji, spoglądając dużo szerzej, poza zwykły wynik na tablicy.

Wimbledon: Iga Świątek szczerze po wielkim sukcesie w Londynie

Polka udzieliła wywiadu Tomaszowi Lorkowi z Polsatu Sport, już na spokojnie, po wielkim wielkoszlemowym triumfie w sobotnim finale. Przypomnijmy, że Polka ograła Amerykankę Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 w walce o tytuł w Wimbledonie. Ta sportowa demolka zapisze się w pamięci obserwatorów światowego sportu na wiele, wiele lat.

Dziennikarz będący na miejscu w Londynie, relacjonujący wydarzenia prosto ze świątyni światowego tenisa, zadał Polce pytanie związane z chwilami zupełnie odległymi od tych, w których widać triumf i radość. Padło pytanie dotyczące chwil, kiedy Świątek może mieć dość tenisa i chcieć zwyczajnie, po ludzku, odpocząć.

Jaka była odpowiedź mistrzyni Wimbledonu 2025? Wymowna.


– Jeśli chodzi o treningi, to nigdy nie mam dosyć, bo lubię trenować. Wtedy zdarza się, że gram swój najlepszy tenis, gdy nikt nie patrzy. Czasami mam dość tego wszystkiego, co wiąże się z tenisem, oczekiwań, ocen innych, niesprzyjających czynników, towarzyszącym sportowcom, którzy są obserwowani – przyznała Świątek.

Nie jest tajemnicą, że Polka w ostatnich miesiącach – wraz ze swoim sztabem szkoleniowym – często dostawała „po głowie” od dziennikarzy, najczęściej z Polski. O czym zresztą wspomniała w trakcie konferencji już po sukcesie w Londynie. Świątek jednak obroniła się sportowo, kolejny raz udowadniając, jak klasową jest zawodniczką.

Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie

Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 23. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.

Świątek triumfowała w sześciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024), raz na US Open (2022) oraz Wimbledonie (2025). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).

Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024).

Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).

Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych.

Udział
Exit mobile version