Już wcześniej prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, Przemysław Rosati ostrzegał, że w przypadku odmowy uchylenia immunitetu bądź umorzenia sprawy, prokuratura otrzyma stosowne zawiadomienie.

Decyzję o umorzeniu potwierdzili zarówno sędzia TS Piotr Sak, jak i pełnomocnik Manowskiej. Wniosek prokuratury obejmował trzy wątki, w tym między innymi zarzut niezwołania posiedzenia Trybunału Stanu dotyczącego regulaminu tej instytucji. Przypomnijmy, że całe postępowanie rozpoczęło się ponad rok temu, po piśmie skierowanym do prokuratora krajowego przez ośmiu sędziów TS.

Rosati podkreślił, że zwołane posiedzenie Trybunału dotyczące wniosku o uchylenie immunitetu Manowskiej było „absolutnie bezprawne”.

Konflikt przerwał obrady

Pierwotnie TS miał zająć się sprawą 3 września, jednak obrady przerwał konflikt na sali. Spór dotyczył tego, którzy sędziowie mogą brać udział w orzekaniu. Ostatecznie skład orzekający tworzyli: wiceszef TS Piotr Andrzejewski (przewodniczący), Józef Zych i Piotr Sak. Wcześniej, na wniosek obrony Manowskiej, wyłączono z postępowania aż 12 sędziów – przesłuchanych wcześniej przez prokuraturę w charakterze świadków. Zgodnie z przepisami, w sprawach immunitetowych musi orzekać minimum 2/3 składu TS, co oznacza co najmniej 13 osób.

– Miejmy świadomość tego, że jest to posiedzenie absolutnie bezprawne – mówił w TVN24 Przemysław Rosati, będący także jednym z wyłączonych sędziów. Wyjaśnił, że decyzje dotyczące immunitetu może podejmować wyłącznie pełny skład Trybunału Stanu. – W tym wypadku jest to 18 osób, dlatego że jedna osoba jest wyłączona z mocy ustawy i to jest Pani Manowska, której wniosek o uchylenie immunitetu dotyczy – dodał.

Więcej informacji wkrótce.

Udział
Exit mobile version