We wtorek 25 lutego Adam Bodnar poinformował o złożeniu wniosku o uchylenie przez Sejm immunitetu posła Dariusza Mateckiego oraz zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Prokuratura chce przedstawić parlamentarzyście sześć zarzutów.

Matecki ucieknie na Węgry przed aresztowaniem? Jest jasna deklaracja

Dariusz Matecki odniósł się do wniosku w mediach społecznościowych. „Tusk już na pierwszym posiedzeniu Sejmu krzyczał, że będę siedzieć. Wykorzystują cały aparat państwa do niszczenia opozycji. Wszystkie te zarzuty są skrajnie absurdalne, nieprawdziwe i wkrótce się do nich szczegółowo odniosę” – zapowiedział.

Poseł PiS złożył też jasną deklarację, odnosząc się do sprawy swojego kolegi z klubu Marcina Romanowskiego, który uciekł przed polską prokuraturą na Węgry i uzyskał tam azyl polityczny.

„Odpowiadając na ataki – jeszcze dziś mógłbym jechać na Węgry, ale uspokajam siepaczy Bodnara, nie zamierzam nigdzie jechać. Wielokrotnie chciałem zeznawać w Prokuraturze w tych sprawach, zawsze mi odmawiano” – stwierdził. „Potrzebują pokazowego zatrzymania posła opozycji w czasie kampanii wyborczej, w tym jednego z najaktywniejszych posłów, z największymi zasięgami w sieci – który aktualnie robi kontrolne na granicy z Niemcami pokazując niemal na żywo ściąganie tysięcy nielegalnych migrantów do Polski” – dodał

Poseł poinformował też, że właśnie szykował „wielką akcję pokazującą kłamstwa Tuska na temat ściągania nielegalnych migrantów do Polski”. „1 marca rusza centrum przerzutu migrantów – to efekt polityki obecnego rządu. Plan Tuska, który w kampanii twierdził, że nie będzie zgody na nielegalną imigrację, właśnie staje się faktem. Miliony euro przeznaczane na pomoc imigrantom, specjalne ośrodki w całej Polsce, a teraz centrum tranzytowe – to wszystko element tej samej układanki” – stwierdził.

„Niech pamiętają, że żaden reżim nie trwa wiecznie” – dodał na koniec wpisu.

Udział
Exit mobile version