Incydent w Sejmie z udziałem posłów PiS-u
Pierwszy o zajściu we wtorkowy wieczór poinformował Dariusz Matecki. Napisał, że wraz z innym posłem PiS został zaatakowany przez aktora Jacka Kopczyńskiego: „Uderzył mnie, a następnie drugiego posła PiS. Zabrała go Straż Marszałkowska, a następnie policja”. Drugim posłem okazał się Krzysztof Ciecióra, który potwierdził swój udział w zdarzeniu m.in. w mediach społecznościowych. W rozmowie z „Faktem” polityk oskarżył także Szymona Hołownię o kłamstwo – marszałek Sejmu przekazał, że wtorkowy incydent w Hotelu Poselskim dotyczył polityków PiS-u. – To jest absolutne kłamstwo – stwierdził Ciecióra. – Hołownia de facto zalegalizował możliwość wejścia osoby z zewnątrz, z miasta do Sejmu i pobicia posła opozycji – powiedział.
Kto zaprosił Jacka Kopczyńskiego?
Z informacji, które podał Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej” wynika, że aktor był na terenie Sejmu na zaproszenie byłego posła PiS-u Zbigniewa Girzyńskiego. Przepustki miał pomóc załatwić poseł tej samej partii – Dariusz Milewski. – Jest to dla mnie ogromna niezręczność, zaufałem koledze, byłemu posłowi, który poprosił o możliwość odwiedzenia Sejmu przez swojego przyjaciela i jego partnerkę. Kiedy to wszystko się działo, ja byłem w domu i usypiałem dziecko – przekazał Milewski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Informację dotyczącą Girzyńskiego potwierdził także sam Matecki na nagraniu, w którym pojawia się także Tomasz Trela z Nowej Lewicy. Na filmie słychać jak Matecki wykrzykuje do Treli, „dlaczego kłamie”, kiedy przychodzi „człowiek o waszych poglądach, udostępniający pioruny i nas pobił”. – Ale podobno był przez was zaproszony? Przez klub Prawa i Sprawiedliwości? – pyta polityk koalicji. – Nie przeze mnie, tylko przez Girzyńskiego, który jest obecnie przeciwko PiS-owi – odpowiada Matecki.
Dariusz Matecki z zarzutami
Polityk Prawa i Sprawiedliwości został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW 7 marca. Prokuratura postawiła mu sześć zarzutów. Cztery dotyczą Funduszu Sprawiedliwości. Według śledczych Matecki miał współdziałać w przywłaszczeniu ponad 16,5 mln złotych. Prokuratura Krajowa wskazała również na fikcyjne zatrudnienie polityka w Lasach Pañstwowych. Według śledczych polityk miał uzyskać z tego tytułu korzyści w wysokości prawie pół miliona złotych, pomimo że praca „nie miała być i de facto nie była wykonywana”. Polityk Prawa i Sprawiedliwości nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Z aresztu wyszedł 25 kwietnia po wpłaceniu pół miliona złotych.
Do sprawy ustosunkowała się już prawniczka aktora: „Incydent w Sejmie. Dwie wersje Mateckiego i Hołowni. Prawniczka zatrzymanego aktora skomentowała”.
Źródła: „Fakt”, DariuszMatecki (X), „Gazeta Wyborcza”, „Super Express”