Do katastrofy doszło we wtorek w miejscowości Dharali na północy Indii w Himalajach. Woda z dużą ilością błota zeszła z gór na znajdujące się w dolinie miasteczko niszcząc budynki i zalewając ulice.
Na nagraniach w mediach społecznościowych widać jak żywioł zmywa m.in. budynek wielorodzinny. Woda wymieszana z błotem sięga w niektórych miejscach dachów domów. Zniszczeniu uległa najprawdopodobniej również starożytna świątynia Kalp Kedar.
Nie wiadomo dokładnie ile jest ofiar tragedii i ile osób może być nadal uwięzionych pod gruzami zawalonych budynków.
– To poważna sytuacja. Otrzymaliśmy informację o około czterech zabitych i około stu zaginionych. Modlimy się o ich bezpieczeństwo – przekazał minister obrony Sanjay Seth, cytowany przez indyjską agencję prasową PTI.
Tragiczna lawina błotna w Indiach. Trwa akcja ratunkowa
Na miejsce katastrofy wysłanych zostało 150 żołnierzy, którzy prowadzą akcję ratunkową.
– Poszukiwania i akcja ratunkowa trwają. Wszystkie możliwe zasoby zostały zaangażowane do lokalizacji i ewakuacji pozostałych uwięzionych osób – przekazał rzecznik prasowy armii Suneel Bartwal. Wojsko zaapelowało do ludzi, by trzymali się z daleka od zalanych terenów.
„Zespoły ratownicze robią wszystko co mogą. Zaglądną pod każdy kamień, by zapewnić ludziom pomoc” – zapewnił premier Indii Narendra Modi. Akcja służb jest jednak utrudniona z uwagi na padający ciągle ulewny deszcz.
Miasteczko Dharali znajduje się niedaleko popularnej wśród turystów miejscowości Harsil. W okolicy znajduje się również duża baza indyjskiego wojska.