Gwałtowna powódź nawiedziła wioskę w administrowanym przez Indie Kaszmirze, w której gościło wielu hinduskich pielgrzymów. W katastrofie zginęły co najmniej 56 osoby, a prawie 200 uznano za zaginione – przekazał portal BBC.
Z kolei urzędnik odpowiedzialny za reagowanie na katastrofy i sytuacje wyjątkowe Mohammed Irshad poinformował, że ulewa w Chasoti spowodowała powodzie i osunięcia terenu. – W czwartek wieczorem, mimo akcji służb ratowniczych, co najmniej 80 osób nadal uważa się za zaginione, a liczba ta może wzrosnąć – powiedział, cytowany przez Associated Press.
– Kiedy uderzyła powódź, wielu pielgrzymów zgromadziło się na posiłek. Zagarnęła ich woda. Sądzimy, że wiele osób zaginęło – relacjonował lokalny urzędnik w rozmowie z agencją Reutera.
Indie. Tragiczna powódź w Kaszmirze. Zginęło wielu pielgrzymów
Żywioł zniszczył drogi, co utrudnia ratownikom dotarcie na miejsce katastrofy. Pogoda z kolei nie pozwala na bezpieczne lądowanie helikopterów. Ratownikom udało się ewakuować około 300 osób.
Premier regionu Omar Abdullah określił katastrofę jako „tragedię” i ogłosił odwołanie niektórych wydarzeń kulturalnych zaplanowanych na piątkowe obchody indyjskiego święta niepodległości. Powiedział, że wiadomości są „ponure”, a dokładne, zweryfikowane informacje z tego obszaru „docierają powoli”.
Premier Indii Narendra Modi zapewnił, że zadba, aby udzielić poszkodowanym „każdej możliwej pomocy”.
Powódź została wywołana przez potężną ulewę, która przeszła nad regionem. Federalny minister Jitendra Singh, który jest również posłem z Dżammu i Kaszmiru, przekazał, że była to katastrofa „na ogromną skalę”.
Dodatkowe służby ratunkowe zmierzają na miejsce tragedii. Władze nie są pewne, ile osób mogło zaginąć lub stracić życie. Leżąca na wysokości bliskiej 2900 m n.p.m. miejscowość Chasoti jest punktem początkowym pielgrzymki, wiodącej do hinduistycznego sanktuarium Machail Mata.
Do zdarzenia doszło nieco ponad tydzień po tym, gdy gwałtowna powódź i osuwisko błotne pochłonęły całą wioskę w himalajskim stanie Uttarakhand.