12 dni w schronach. Izraelczycy wspominają irański ostrzał

Izraelska policja przed zniszczonym budynkiem w Tel AwiwieMENAHEM KAHANAAFP

Kilka smug dymu pozostawionych przez lecące rakiety lub pociski na tle jasnoniebieskiego, czystego nieba, jedna ze smug wyróżnia się czerwonym światłem na końcu.

Irańskie rakiety lecą na IzraelMosab Shawer / Middle East ImagesAFP

W wielu miastach, w tym Tel Awiwie, wciąż jest dużo starego budownictwa, dlatego takie biegi w piżamach do „miklat” to w mieście standard.

Izraelczycy spędzają noc w schronachNIR KEIDAR / ANADOLUAFP

To bardzo przypominało czasy covidu i lockdown – wszystko zamknięte, każdy siedzi w domu, nikt się nie oddala.

38-letni Paweł wydostał się z Izraela przez EgiptPaweł Józef Holyarchiwum prywatne

W poniedziałek ogromna rakieta balistyczna walnęła niedaleko mnie i wszyscy ludzie, którzy byli w schronie zginęli. Pomyślałem, że muszę wyjechać i przeczekać ten konflikt, żeby jakoś przeżyć.

Zniszczenia w Bat Jam – mieście położonym w Dystrykcie Tel AwiwuYair Palti / ANADOLUAFP

My kochamy Irańczyków – to jest ewenement. Jest w tym jakieś bratnie zrozumienie.

Zaraz na progu, gdy otworzyłam drzwi, ogromny huk i impet uderzenia popchnął mnie w stronę ściany. 

Izraelskie służby ratunkowe przeszukują gruzy w Bat JamMENAHEM KAHANAAFP

  • „Nawet nie żałował”. Ukrainiec opowiada o spotkaniu z wagnerowcami
  • Polak w potrzasku. „Kazali zamknąć drzwi, nikogo nie wpuszczać”

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version