We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych podpisał rozporządzenie dotyczące polityki wobec Iranu. Mowa między innymi o możliwym znacznym zaostrzeniu sankcji na obrót tamtejszą ropą.

– Nie chcę tego robić, ale tak naprawdę nie mam wielkiego wyboru, bo musimy być silni i stanowczy. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba z tego korzystać w żadnym dużym stopniu – stwierdził.

Jednocześnie Donald Trump podkreślił, że jest gotowy do rozmów z irańskimi przywódcami.

Trudne relacje na linii Waszyngton-Teheran. Ali Chamanei: Grożą nam

Na decyzję Donalda Trumpa zareagował Najwyższy Przywódca Iranu Sayyid Ali Chamenei. W trakcie przemówienia wygłaszanego w stolicy kraju Teheranie duchowny skrytykował działania Białego Domu, zapowiadając jednocześnie adekwatną odpowiedź.

– Amerykanie siedzą za biurkami i zmieniają mapę świata na papierze. Oczywiście, to tylko na papierze, nie ma w tym nic realnego. Oni również wyrażają opinie na nasz temat, mówią o nas, grożą nam – stwierdził.

– Jeśli będą nam grozić (Stany Zjednoczone – red.), my będziemy grozić im. Jeśli urzeczywistnią to zagrożenie, my urzeczywistnimy swoje. Jeśli naruszą bezpieczeństwo naszego narodu, my naruszymy ich bezpieczeństwo, bez wątpienia – dodał.

W swojej wypowiedzi Chamenei przypomniał wcześniejsze negocjacje prowadzone ze Stanami Zjednoczonymi z lat 2010-2019. Zdaniem duchownego już wówczas widać było, że nie da się doprowadzić do porozumienia.

– Umowa miała na celu zniesienie amerykańskich sankcji. Nie zostały zniesione! (…) Nie należy negocjować z takim rządem. Negocjowanie z nimi jest nierozsądne, nieinteligentne, niehonorowe – podkreślił.

Udział
Exit mobile version