Izraelskie miasta są ponownie atakowane przez Iran od poniedziałku rana. Większość pocisków zostaje przechwycona przez obronę powietrzną Izraela, ale nie wszystkie. Ambasador USA w Izraelu Mike Huckabee poinformował, że jednak z rakiet, która spadła na Tel Awiw, doprowadziła do „niewielkich zniszczeń budynku ambasady„. Amerykański dyplomata zapewnił jednak, że w wyniku bombardowania żaden pracownik placówki nie został poszkodowany.
Huckabee przekazał również, że w poniedziałek zarówno ambasada jak i konsulat USA w Izraelu pozostaną zamknięte. Powodem jest utrzymujące się wezwanie władz izraelskich do przebywania w pobliżu schronów i schodzenie do nich w razie irańskich ataków. Zaapelował też do 700 tys. Amerykanów mieszkających w Izraelu, by regularnie sprawdzali najnowsze informacje na stronie internetowej ambasady.
Izrael-Iran. Konflikt na Bliskim Wschodzie. Wzajemne bombardowania
Konflikt między Izraelem a Iranem rozpoczął się w piątek, gdy izraelska armia zbombardowała irańską infrastrukturę nuklearną. Jeszcze tego samego dnia Iran odpowiedział wystrzeliwując rakiety w stronę Izraela.
Od tego czasu codziennie dochodzi do wzajemnych bombardowań. W ich wyniku w Iranie zginęły już co najmniej 224 osoby, a w Izraelu co najmniej 24 osoby. W obu krajach jest również wielu rannych.
Izraelska armia w ramach ataków uszkodziła m.in. irańskie obiekty nuklearne, bazy wojskowe, magazyny paliwa czy budynek MSZ w Teheranie. Zabito również wysokich rangą irańskich przywódców wojskowych m.in. szefa sztabu generalnego gen. Mohammada Bageriego czy szefa wywiadu Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej gen. Mohammada Kazemiego.