Przywódca wspieranego przez Iran Hezbollahu Naim Qassem zapowiedział w czwartek, że libańska grupa będzie działać według własnego uznania w obliczu – jak to określił – „brutalnej izraelsko-amerykańskiej agresji” wobec Iranu.
Szef izraelskiego resortu obrony ostrzega przywódcę Hezbollahu. „Nie wyciąga wniosków”
Do tej deklaracji odniósł się w piątek w oświadczeniu w mediach społecznościowych izraelski minister obrony Israel Katz.
„Sekretarz generalny Hezbollahu nie wyciąga wniosków z losu swoich poprzedników i grozi działaniami przeciwko Izraelowi zgodnie z poleceniem irańskiego dyktatora” – ocenił.
Zasugerował również libańskiemu pełnomocnikowi „aby zrozumiał, że Izrael stracił cierpliwość do terrorystów, którzy mu zagrażają”.
„Jeśli jest terroryzm, nie będzie Hezbollahu” – podkreślił Katz.
„Zostanie pociągnięty do odpowiedzialności”. Minister obrony Izraela o przywódcy Iranu
W czwartek minister obrony Izraela odniósł się również do irańskich ataków na szpitale. Jak stwierdził najwyższy przywódca Iranu Ajatollah Ali Chamenei „otwarcie deklaruje, że chce zniszczenia Izraela”. – Osobiście wydaje rozkaz ostrzału szpitali. Uważa zniszczenie państwa Izrael za swój cel – podkreślił.
W rozmowie z dziennikarzami izraelski minister obrony nadmienił też, że „taki człowiek nie może dłużej istnieć„.
Israel Katz zamieścił także wpis w mediach społecznościowych, w którym również odniósł się do uderzenia w placówkę medyczną w Beer Szewie. „Tchórzliwy irański dyktator siedzi w głębi ufortyfikowanego bunkra i oddaje celne strzały w kierunku szpitali i budynków mieszkalnych w Izraelu” – napisał.
Minister obrony Izraela dodał, że „są to najpoważniejsze zbrodnie wojenne i Chamenei zostanie za nie pociągnięty do odpowiedzialności„.