Informację tę potwierdzają źródła bardzo bliskie Nowogrodzkiej. „PKP” to prezydium Komitetu Politycznego PiS – nieformalny organ złożony z najważniejszych polityków PiS zapraszanych na rozmowy przez prezesa formacji.
Wedle naszych rozmówców PKP, choć to określenie jest często nadużywane, ma status pilny. – „PKP” nie było od paru tygodni – słyszymy. Tymczasem polityka nie zwalnia.
Przedmiotem rozmów na Nowogrodzkiej ma być między innymi sytuacja w samorządach. Zwłaszcza w małopolskim sejmiku wojewódzkim, gdzie doszło do buntu – marszałkiem miał bowiem zostać poseł Łukasz Kmita, ale część radnych PiS nie zagłosowała za nim i nie udało się go wybrać.
Wedle naszych rozmówców drugim tematem ma być kampania do Parlamentu Europejskiego. Ta nabiera rozpędu po majówce.