Na początku maja Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu pracy, której kluczowym elementem są jawne zarobki – pracodawcy pracodawcy będą mieli obowiązek przedstawienia w ogłoszeniach o pracę wysokości proponowanego wynagrodzenia.

Jawne zarobki z ważną poprawką

W środę nowela uzyskała poparcie Senatu, ale z poprawką. Dotyczy ona sformułowania, według którego pracodawca będzie zobowiązany do przedstawienia informacji o proponowanym wynagrodzeniu z odpowiednim wyprzedzeniem, aby umożliwić kandydatowi prowadzenie świadomych i przejrzystych negocjacji. Co istotne, pracodawca nie będzie mógł żądać od kandydata przedstawienia informacji o wynagrodzeniu w obecnym stosunku pracy oraz w poprzednich stosunkach pracy.

Za nowelizacją zagłosowało 56 senatorów, przeciw było 2, a 29 wstrzymało się od głosu. Ustawa wraz z poprawką wróci teraz do Sejmu, a o jej ostatecznym losie zdecyduje prezydent.

Nowela zakłada, że informacje o płacy będą prezentowane kandydatowi na stanowisko:

  • w ogłoszeniu o naborze,
  • przed rozmową kwalifikacyjną, jeżeli pracodawca nie ogłosił naboru na stanowisko albo nie przekazał tych informacji w ogłoszeniu,
  • przed nawiązaniem stosunku pracy, jeżeli pracodawca nie ogłosił naboru na stanowisko albo nie przekazał tych informacji w ogłoszeniu, albo przed rozmową kwalifikacyjną.

Z niedawnego sondażu Ariadna wynika, że jawność zarobków popiera 57 proc. Polaków, z czego 18 proc. jest „zdecydowanie za”. Pozostałe 43 proc. jest przeciw temu rozwiązaniu (12 proc. „zdecydowanie nie”). 42 proc. uczestników badania przyznało, że chciałoby wiedzieć, ile zarabiają ich współpracownicy. Nieco mniej, bo 34 proc. badanych deklaruje chęć ujawnienia własnych zarobków innym.

Nowela zakłada, że zawarcie umowy za mniejsze wynagrodzenie niż przewidziane w ogłoszeniu albo nie zawarcie takiej informacji będzie wykroczeniem zagrożonym karą grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł.

Udział
Exit mobile version