O co chodzi: Projekt ustawy zakłada pobieranie 3 proc. podatku turystycznego od wartości opłaconych noclegów w hotelach, kempingach oraz w Airbnb. Jeżeli ustawa zostanie przyjęta, może wejść w życie już tego lata

Jakie są założenia? Według rządzących wprowadzone zmiany zapewnią popularnym miejscom turystycznym, takim jak Lofoty lub miasta nad fiordami, narzędzia do finansowania infrastruktury oraz usług, które są nadwyrężone przez rosnącą liczbę turystów. Co ważne, to gminy podejmowałyby decyzję, czy wprowadzić podatek. Władze lokalne byłyby też zobowiązane do współpracy z przedstawicielami branży turystycznej, aby ustalić, jak uzyskane dochody będą wydatkowane. Muszą być jednak przeznaczone na „dobra wspólne związane z turystyką”. Mogą to być m.in. toalety publiczne, utrzymanie szlaków turystycznych, a także wywóz śmieci. 

Zobacz wideo W Norwegii powstaje podwodna autostrada. Koszt inwestycji to 16-krotność budżetu na polskie drogi

Wynik konsultacji: Według rankingu magazynu U.S. News & World Report Norwegia została okrzyknięta 11. najlepszym państwem świata w 2024 roku. Nic więc dziwnego, że w tym samym roku w Norwegii odnotowano 38 milionów turystów, którzy odwiedzili miejsca noclegowe. Propozycja norweskiego rzdu nie powinna więc dziwić. Jest to też efekt kilkumiesięcznych konsultacji społecznych. Wielu przedstawicieli branży turystycznej wyraziło wówczas zaniepokojenie wysokością proponowanej stawki 5 proc. Zatem rządzący obniżyli ją do 3 proc. 

Są głosy niezadowolenia: Mimo tego, że propozycja spotkała się z zadowoleniem wielu przedstawicieli branży turystycznej, pojawiły się też głosy niezadowolenia. Plan zakłada bowiem, że opłata dotyczyłaby jedynie osób nocujących w kraju. Zatem pasażerowie rejsów wycieczkowych czy turyści podróżujący kamperami uniknęliby opłaty. Zdaniem krytyków założenia ustawy omijają więc najbardziej wpływowych turystów, szczególnie tych, którzy odwiedzają m.in. Lofoty, a nie płacą za nocleg. 

Budowanie zaufania: Norweska minister handlu i przemysłu Cecilie Myrseth w wywiadzie dla norweskiego nadawcy NRK odniosła się do projektu ustawy. – Nie jest to program, który moim zdaniem będzie miał zastosowanie do wszystkich gmin w kraju. Jest on przeznaczony dla obszarów pod presją, które muszą budować i zapewniać zaufanie między lokalną ludnością a turystyką – przyznała. – Jeśli pokój hotelowy kosztuje 1,500 NOK (około 530 zł – red.) za jedną noc, do zapłacenia będzie 45 NOK podatku (ok. 16 zł – red.). W Tromsø piwo może kosztować 130 NOK (ok. 46 zł – red.). To jedna trzecia ceny piwa lub filiżanki kawy, więc myślę, że powinniśmy być w stanie z tym żyć – dodała Myrseth. 

Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: „Norweski minister ostrzega Polskę. 'Musimy przestrzegać międzynarodowych zasad'”.

Źródła: Nrk.no, Forbes.com, Usnews.com

Udział
Exit mobile version