W pierwszym kwartale 2025 roku liczba wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG) spadła o niespełna 2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Eksperci zaznaczają jednak, że w ostatnich kilkunastu miesiącach warunki prowadzenia biznesu nie uległy istotnej poprawie. Wskazują na rosnące koszty, zmiany regulacyjne oraz niepewność związaną z planowanymi reformami.
Liczba wniosków o zawieszenie działalności w pierwszym kwartale br. była natomiast niemal identyczna jak rok wcześniej. Specjaliści podkreślają, że interpretując dane, należy uwzględnić sezonowy charakter działalności części firm. Choć liczba zamykanych JDG spadła, to eksperci studzą entuzjazm – warunki dla firm nadal trudne, a koszty rosną.
JDG – mniej wniosków o zamknięcie firm
Z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii wynika, że od stycznia do marca 2025 roku do rejestru CEIDG wpłynęło 55,1 tys. wniosków o zakończenie jednoosobowej działalności – o 1,6 proc. mniej niż rok wcześniej, kiedy było ich 56 tys.
– Niewielki spadek liczby zamykanych działalności gospodarczych może świadczyć o względnej stabilizacji rynku w tym obszarze. Jednak niekoniecznie oznacza poprawę warunków prowadzenia i rozwoju mikroprzedsiębiorstw. W ostatnich kilkunastu miesiącach one nie uległy istotnym zmianom. Choć dynamika wzrostu inflacji spadła, jej poziom nadal pozostaje powyżej celu inflacyjnego. Wysoka płaca minimalna, skomplikowane regulacje prawne oraz znaczne obciążenia fiskalne wciąż negatywnie wpływają zarówno na rozwój istniejących firm, jak i na zakładanie nowych – komentuje Radosław Twarużek, dyrektor Departamentu Klienta Biznesowego w Banku Pekao.
W jego ocenie głównymi przyczynami zamykania firm w 2024 roku była inflacja, presja kosztowa oraz skutki wcześniejszych kryzysów, takich jak pandemia COVID-19 i wojna w Ukrainie, w roku bieżącym jest zgoła inaczej.
– W 2025 roku nadal dominującym czynnikiem pozostają rosnące koszty. Jednak coraz większą rolę odgrywają również zmiany regulacyjne oraz niepewność związana z planowanymi reformami. Większość tych przyczyn ma charakter długoterminowy i wynika z utrzymujących się, strukturalnych problemów w otoczeniu gospodarczym – dodaje ekspert z Banku Pekao.
JDG – więcej wniosków o rejestrację
W analizowanych okresach liczba wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej była mniejsza niż liczba rejestracji nowych firm – w I kwartale 2025 roku złożono 55,1 tys. wniosków o likwidację wobec 73,7 tys. dotyczących rozpoczęcia działalności. Rok wcześniej było to odpowiednio 56 tys. i 75,3 tys. Jednak mimo przewagi nowych rejestracji, w dwunastu województwach w I kwartale br. więcej było zgłoszeń o likwidację niż o rozpoczęcie JDG. Dotyczyło to województw: kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, lubuskiego, łódzkiego, opolskiego, podlaskiego, pomorskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Warto zaznaczyć, że przedsiębiorca nie musi wskazywać województwa, w którym prowadzi działalność, a wnioski bez takiej informacji stanowiły największą grupę – 34,3 tys. Nawet w tej kategorii liczba zgłoszeń o rozpoczęciu działalności (34,3 tys.) przewyższyła liczbę wniosków o jej zamknięcie (12,1 tys.).
– Oczywiście warunki prowadzenia działalności gospodarczej – szczególnie tej najmniejszej – w różnych regionach kraju są mocno zróżnicowane. I to jest raczej normalne rynkowe zjawisko. Głównie w tej kwestii chodzi o wielkość danego obszaru i jego zasobność – twierdzi mec. Łukasz Goszczyński z kancelarii GKPG.
Ekspert: „Skala zawieszeń pozostaje stabilna”
Z danych resortu wynika również, że w pierwszym kwartale 2025 roku do rejestru CEIDG wpłynęło 91,5 tys. wniosków o zawieszenie jednoosobowej działalności gospodarczej. Po zaokrągleniu to niemal tyle samo, co w analogicznym okresie 2024 roku – różnica wyniosła zaledwie trzy wnioski na korzyść bieżącego roku.
Eksperci podkreślają, że wiele firm działa sezonowo i dla takich podmiotów czasowe zawieszenie działalności jest bardziej opłacalne niż jej likwidacja. Pozwala to ograniczyć koszty, szczególnie te związane ze składkami na ubezpieczenie społeczne. Po zakończeniu przestoju przedsiębiorcy zazwyczaj składają wniosek o wznowienie działalności.
– Skala zawieszeń pozostaje stabilna. Jednak w części przypadków stanowi to jedynie wstęp do całkowitej likwidacji firmy. Osoby prowadzące JDG, decydując się na zawieszenie, często podejmują w tym czasie pracę na etacie. Wyjątek stanowią sytuacje osobiste lub zdrowotne. Gdy okres zawieszenia przekracza 12 miesięcy, zazwyczaj oznacza to trwałe zakończenie działalności – mówi Radosław Twarużek.