Makabryczne znalezisko w jeziorze 

W sobotę 22 listopada przejeżdżający obok mężczyzna zauważył w zbiorniku wodnym martwego psa. „Z dyżurnym człuchowskiej komendy skontaktował się mężczyzna, który zauważył w zbiorniku wodnym martwego psa. Zgłaszający był zaniepokojony znaleziskiem, gdyż kilka dni wcześniej widział w okolicach tego miejsca dwa biegające luzem owczarki podhalańskie” – czytamy w komunikacie policji. Na miejsce przyjechał patrol, który potwierdził zgłoszenie. Z jeziora wydobyto ciała dwóch psów. 

Psy zostały zastrzelone 

Zwierzęta zostały przebadane przy udziale lekarza weterynarii. Obrażenia jednoznacznie wskazywały, że psy zostały zastrzelone z broni palnej. Policjanci szybko ustalili właściciela. To 70-letni mieszkaniec powiatu szczecineckiego. W jego domu zabezpieczono dwie jednostki broni myśliwskiej, amunicję oraz pozwolenie na broń. Broń została mu odebrana


Zobacz wideo

Policja zatrzymała członków grupy przestępczej handlującej lekami opioidowymi i środkami odurzającymi

Poruszające nagranie 

W sieci jeden z internautów podzielił się nagraniem przedstawiające dwa psy, które mieszkały w jego sąsiedztwie. „Prawie codziennie uciekały przez płot, szukając kontaktu z człowiekiem… stęsknione głaskania i bliskości znajdowały je u nas. Właściciel miał dosyć ich ucieczek. Postrzelił je i wrzucił do stawu by utonęły…” – opowiedział. Komentujący nie ukrywają swojego oburzenia tą sprawą. Sam autor filmu przyznaje, że brakuje mu słów do opisania tej sytuacji.

Właściciel przyznał się do zabicia zwierząt 

Właściciel zwierząt tłumaczył policjantom, że miał problemy z opieką nad psami, bo często uciekały – dlatego „postanowił się ich pozbyć”. Usłyszał zarzuty. Za uśmiercenie zwierząt grozi mu do trzech lat więzienia. Jak przypominają funkcjonariusze policji, posiadanie zwierząt to obowiązek, a prawo jasno zakazuje ich krzywdzenia. 

Czytaj także: „Groźny incydent podczas strajku. Ładunek spadł z helikoptera”.

Źródła: KPP Człuchów, tvn24.pl, Michał Piesyk (facebook)

Udział
Exit mobile version