Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Wniosek o areszt dla Zbigniewa Ziobry to sukces czy połowiczny sukces prokuratury? Pytam, bo raczej trudno będzie sprowadzić do Polski byłego ministra sprawiedliwości.

Witold Zembaczyński: Sukces, ponieważ to dowód na to, że prokuratura działała w sposób odpolityczniony. Blokada na rozliczenie aferzystów z PiS-u została zdjęta.

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry chciał, aby jego klient był przesłuchany na odległość, bo Polska nie jest już od długiego czasu miejscem jego stałego zamieszkania. Taki wariant nie wchodził w grę?

Postawienie zarzutów podejrzanemu jest możliwe wyłącznie na terytorium Rzeczpospolitej i przy udziale prokuratora. Sama czynność musi być dodatkowo zarejestrowana w formacie wideo. Więc wniosek mec. Bartosza Lewandowskiego, znanego z obrony sędziego Tomasza Szmydta i innych wątpliwych prawicowych postaci, jest kolejnym manewrem Zbigniewa Ziobry, mającym na celu uzyskanie ekstraordynaryjnego podejścia wymiaru sprawiedliwości do samego zainteresowanego.

Prokuratura na to zgodzić się nie mogła, bo przy tej skali zarzutów, dotyczących działania w zorganizowanej grupie przestępczej, nie pozostawiło prokuraturze żadnej innej drogi.

Co sąd zrobi z tym wnioskiem?

Udział
Exit mobile version