Doniesienia o starcie dr Artura Bartoszewicza w wyborach prezydenckich pojawiały się już od kilku miesięcy, co sugerował także sam ekonomista, jednak dopiero w niedzielę na swojej stronie internetowej zamieścił nagranie, w którym oznajmił, że swój program wyborczy prezentował od grudnia zeszłego roku.
– Trzeba zatrzymać upartyjnienie państwa polskiego. Trzeba doprowadzić do ponownego silnego i zdynamizowanego rozwoju, a to będzie możliwe, jeśli postawimy na gospodarkę i demografię oraz odzyskamy siłę jako naród i zbudujemy potęgę Rzeczpospolitej – oznajmił.
Wybory prezydenckie. Artur Bartoszewicz zapowiada swój start
Ruch wyborczy dr Artura Bartoszewicza nazwał od programu „777”. Stwierdził, że cyfry te oznaczają „bliskość z boskością i duchowością, a także pozytywną energię, dobry los i duchowe przebudzenia”.
Ekonomista proponuje między innymi wprowadzenie nowej Konstytucji RP, ograniczenie składu rządu i wynagrodzenia dla jego członków, likwidację finansowania partii politycznych, powiązanie liczby posłów z liczbą obywateli RP czy wsparcie socjalne na każde nowo urodzone dziecko.
Kandydat proponuje również, by zmienić godło Polski na te z lat 1919-1927, gdzie korona orła była zamknięta i zwieńczona krzyżem. Ponadto „Mazurka Dąbrowskiego” miałaby jego zdaniem zastąpić „Rota”. Opowiada się również za budową Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Bartoszewicz proponuje także między innymi za „kształtowaniem interpretacji historii tak, jak czynią ją inne narody i państwa”, co miałoby się odbywać poprzez „polonizację mediów i zakupów udziałów w mediach w innych państwach„.
Aby start ekonomisty w majowych wyborach był możliwy, musi zebrać 100 tysięcy podpisów poparcia za swoją kandydaturą i złożyć je w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej do 4 kwietnia.