Politycy o Radzie Gabinetowej
„Słowo wstępne Nawrockiego na Radzie Gabinetowej wskazuje, że prezydent przyjmuje konfrontacyjny model kohabitacji z rządem. Rada Gabinetowa to nie rząd. Prezydent nie jest premierem. Pycha kroczy przed upadkiem” – napisał na X Robert Kropiwnicki, wiceminister aktywów państwowych. „Karol Nawrocki nie dorósł do żadnej funkcji publicznej. Początek Rady Gabinetowej pokazuje to dobitnie. Kacyk Kaczyńskiego, nie Prezydent RP!” – stwierdził Tomasz Trela z Lewicy. Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że Donaldowi Tuskowi „nawet powieka nie drgnęła, jak mijał się z prawdą”. „Tusk tłumaczy wysoki deficyt wydatkami na obronność. Rząd tego samego Tuska doprowadza MON do niewypłacalności, zmuszając resort do spłaty zadłużenia Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych z budżetu na obronność” – napisał były szef MON.
„Traktuje ministrów jak uczniaków”
Początek posiedzenia Rady Gabinetowej komentują też dziennikarze. „Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że będzie pomagał innym ugrupowaniom realizować ich obietnice wyborcze. To bardzo ładnie z jego strony. Rozumiem, że podpisze wszystkie ustawy przywracające praworządność, bo to obiecywała Koalicja 15 Października” – napisała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”. „Ciekawe, że Karol Nawrocki chce rozmawiać na Radzie Gabinetowej o stanie finansów publicznych, ale nie chce wracać do dyskusji o dokonaniach poprzedników w tym zakresie, w tym rządu Mateusza Morawieckiego” – zwrócił uwagę Tomasz Żółciak z money.pl. W kolejnym wpisie dodał, że „lepiej swoje pięć minut przed kamerami wykorzystał Donald Tusk”. „Aż prezydent, wyraźnie zniecierpliwiony, przerwał jego monolog” – napisał. „Skrócę wam. Rada Gabinetowa. Prezydent przygotowany, zna przekaz PiS prawie na pamięć. Koniec relacji” – stwierdził z kolei Maciej Głogowski z Radia TOK FM. „Karol Nawrocki, traktując ministrów rządu RP, podczas Rady Gabinetowej, jak uczniaków, złe świadectwo sobie wystawi, nie ministrom. Znaj proporcjum, mocium panie” – napisał zaś Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.
Posiedzenie Rady Gabinetowej
W środę po godzinie 9 rozpoczęło się posiedzenie Rady Gabinetowej, czyli rządu pod przewodnictwem prezydenta. Tematami posiedzenia mają być finanse publiczne, projekty inwestycyjne oraz rolnictwo. Zgodnie z konstytucją w sprawach szczególnej wagi prezydent Rzeczypospolitej może zwołać Radę Gabinetową. Tworzy ją rząd obradujący pod przewodnictwem głowy państwa. Nie przysługują jej kompetencje Rady Ministrów, a jej ustalenia nie są prawnie wiążące.
Karol Nawrocki o budżecie
Prezydent Karol Nawrocki powiedział po rozpoczęciu posiedzenia, że jest zaniepokojony „tym, co widzi w danych budżetu”. – Czy te liczby, wokół których się poruszamy, są liczbami, które możemy uznać za obiektywne? Alarmujące są między innymi problemy w dochodach z podatków – mówił. Prezydent, odnosząc się do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego stwierdził, że „Polski nie stać na kolejne stracone miesiące. – CPK czy elektrownie jądrowe to nie kwestia miesięcy, kwestia premiera Tuska, czy jednego lub drugiego prezydenta. To kwestia naszej przyszłości – powiedział.
Donald Tusk odpowiada
Premier Donald Tusk zgodził się z prezydentem, że „Rada Gabinetowa to miejsce, w którym można poinformować o działaniach rządu, zwłaszcza w dziedzinach, w których prezydent ma ograniczone możliwości”. Zapewnił, że będzie „bardzo rzetelnie pilnował ram konstytucyjnych współpracy rządu i prezydenta”. – Rządzimy niespełna 2 lata, a dziś jesteśmy najszybciej rozwijającą się gospodarką w UE. Mamy powód do satysfakcji. Odeszliśmy od upiornej drożyzny, która przez lata drenowała portfele Polaków. Inflacja wynosi 3,1 proc. – mówił premier. Podkreślał, że inwestycje, za które odpowiada minister infrastruktury, w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły o 100 procent. W przyszłym roku rząd przeznaczymy na nie prawie 100 miliardów złotych.
Przeczytaj też artykuł „Powiało chłodem na Radzie Gabinetowej. Tusk do Nawrockiego: To nie klub dyskusyjny”
Źródła:X, Gazeta.pl, IAR
