Kamery uchwyciły to na biurku Trumpa

Podczas czwartkowego spotkania Donalda Trumpa z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem uwagę mediów przykuły modele łuku triumfalnego na biurku amerykańskiego przywódcy – z trzymającym pochodnię złotym aniołem i dwoma białymi orłami. „Czyżby prezydent planował zbudowanie w Waszyngtonie swej najambitniejszej jak dotąd konstrukcji?” – pytał serwis Axios. Jak zauważył TVN24, konstrukcja przypomina szkic udostępniony przez Nicolasa Leo Charbonneau, pracownika firmy Harrison Design. Opublikował on w swoich mediach społecznościowych zdjęcie łuku w tym samym miejscu, co na makiecie Trumpa – wokół pomnika Lincolna, przy brzegu rzeki Potomak. „Połączył to z obchodami 250. rocznicy niepodległości Stanów Zjednoczonych, która będzie obchodzona w przyszłym roku” – czytamy. Biały Dom nie odniósł się jednak jeszcze do tych doniesień.

Zobacz wideo Tak naprawdę Amerykanie nie stacjonują u nas na stałe

Spotkanie prezydentów USA i Finlandii

Prezydent Finlandii Alexander Stubb i premier Petteri Orpo w czwartek odwiedzili Biały Dom. Podczas spotkania podpisano umowę na to, by fińskie stocznie wybudowały dla Stanów Zjednoczonych lodołamacze. Straż Przybrzeżna Stanów Zjednoczonych kupi w sumie 11 lodołamaczy, aby wzmocnić bezpieczeństwo zarówno Finów, jak i Amerykanów. Zgodnie z umową Finlandia zbuduje cztery „arktyczne kutry bezpieczeństwa” w stoczniach w Finlandii, a następnie Stany Zjednoczone wykorzystają fińskie doświadczenie do budowy siedmiu nowych takich jednostek w amerykańskich stoczniach. Koszt projektu ma wynieść ponad 6 miliardów dolarów. Plan zakłada, że pierwszy lodołamacz zostanie dostarczony do 2028 roku. – Wynegocjowaliśmy naprawdę dobrą cenę. W ten sposób staniemy się posiadaczami najlepszych lodołamaczy na świecie. Finlandia ma światowy monopol na budowę takich jednostek. Nikt nie robi tego lepiej – mówił Donald Trump. Prezydent podkreślił, że Stany Zjednoczone będą bronić Finlandii, sojusznika w NATO, jeśli Rosja wydałaby rozkaz ataku, ale dodał od razu, że nie sądzi, aby do tego doszło.

Czytaj także: „O tym miał się nikt nie dowiedzieć. Ale Trump opublikował prywatną wiadomość w sieci”.

Źródła:X, IAR, TVN24

Udział
Exit mobile version