Carlo Acutis urodził się w Londynie, gdzie jego ojciec pracował w branży ubezpieczeniowej. Gdy miał cztery miesiące, rodzina przeniosła się do Mediolanu. Choć jego bliscy nie byli szczególnie religijni, Carlo od najmłodszych lat codziennie uczestniczył we mszy i odmawiał różaniec. Chętnie pomagał ubogim, przynosząc im jedzenie i koce.
Był też zwyczajnym nastolatkiem – grał w piłkę, spotykał się z przyjaciółmi i grał na PlayStation, choć ograniczał się do jednej godziny tygodniowo. Był też utalentowanym programistą, tworzącym strony internetowe dla organizacji katolickich, w tym katalog cudów eucharystycznych.
Carlo Acutis. Chłopiec z PlayStation i różańcem
Carlo Acutis został pochowany na cmentarzu w Asyżu. W 2019 roku jego szczątki zostały przeniesione do Kościoła Matki Bożej Większej (Sanktuarium Ogołocenia). Trzy lata później, decyzją abp Sorrentino, ciało Carla zostało wystawione do publicznej czci w grobie z przejrzystą płytą – czytamy na portalu idziemy.pl.
W zeszłym roku modliło się przy nim ponad milion osób. Jego serce przechowywane jest w złotej szkatułce w katedrze San Rufino, a fragmenty osierdzia wędrowały po świecie w ramach przygotowań do kanonizacji.
W Kościele św. Anieli Merici w Rzymie, w specjalnej przeszklonej skrytce za ołtarzem, przechowywane są relikwie Carla Acutisa – fragmenty jego drewnianego łóżka, swetra oraz kawałek prześcieradła, którym przykryto go po śmierci. W innych kościołach w Rzymie i poza nim wierni mogą zobaczyć także kosmyki jego włosów.
Jego matka, Antonia Salzano, podróżuje po świecie, opowiadając o życiu syna i przekazując kosmyki jego włosów jako relikwie. Po kanonizacji wszystkie trafią w posiadanie Watykanu.
Święty Carlo Acutis. Cuda i szybka kanonizacja
Według matki Carla już podczas jego pogrzebu w 2006 roku wierni zaczęli modlić się o wstawiennictwo syna i opowiadać o pierwszych cudach. W ubiegłym roku papież Franciszek oficjalnie przypisał mu dwa uzdrowienia: chłopca w Brazylii cierpiącego na rzadką chorobę trzustki oraz studentki z Florencji, która po wypadku doznała krwotoku śródmózgowego.
Tak szybka kanonizacja ma pomóc Kościołowi przyciągnąć młodych wiernych.
– Kościół chce mieć młodego świętego, millenialsa, kogoś bliskiego współczesnym czasom – wyjaśnia dziennikarka Andrea Vreede, watykanistka holenderskiej telewizji NOS.
Popularność Acutisa przyciągnęła jednak także oszustów – w internecie pojawiły się oferty sprzedaży fałszywych relikwii. Krytycy podnoszą, że uczynienie z Carla „supermodela świętości” przez Kościół jest niestosowne.
Jego matka podkreśla jednak, że relikwie przypominają o najważniejszym przesłaniu: – Każdy z nas jest powołany do świętości. Carlo pokazuje, że to naprawdę możliwe.
-
Pierwsze takie spotkanie w historii. Watykan przyjął niecodziennych gości
-
Pierwszy cud zatwierdzony przez Leona XIV. Ocalone dzięki modlitwie