– Co mnie motywuje? Widzę, jak bardzo moja wiedza może być potrzebna w tych miejscach. Nawet kiedy dzielę się podstawami, to one mogą pomóc ratować życie – mówi Agata Tylkowska, położna, instruktorka PCPM. Po skończonej rozmowie ma tylko chwilę w przerwie między zajęciami – od razu wraca na szkolenie.
W sali siedzi kilkanaście osób, pracowników etiopskiego pogotowia ratunkowego. Tylkowska prowadzi zajęcia na temat odbierania porodu. To kluczowy temat dla pracowników karetek, bo właśnie do komplikacji podczas porodów są wzywani najczęściej.
– Szpitale są teoretycznie darmowe, ale pacjentki bardzo często same muszą zatroszczyć się o podpaski, picie, dodatkowe jedzenie, podkłady porodowe czy nawet nici do szycia lub leki przeciwbólowe – wyjaśnia Tylkowska. Rodzenie w szpitalu nie jest powszechne – wciąż około 1/3 kobiet rodzi w domach. Trafiają do szpitala dopiero, gdy pojawią się komplikacje.
– W szpitalu publicznym w Addis Abebie rodzą kobiety z miasta, które nie muszą daleko dojeżdżać. Jeśli trafiają się pacjentki spoza miasta, to już w stanie krytycznym z komplikacjami. Ponieważ tych kobiet nie stać na przybycie do szpitala o czasie, karetka wzywana jest często dopiero wtedy, gdy jest już za późno – dodaje.
Choć umieralność noworodków w Etiopii stale spada, to wciąż wynosi ona ponad 30 na 1000 urodzeń – dziesięciokrotnie więcej niż w Unii Europejskiej. Podczas gdy w Unii Europejskiej dochodzi do około 5 zgonów kobiet na 100 tys. urodzeń, w Etiopii ta liczba to aż 400. Głównymi przyczynami śmierci rodzących kobiet są krwotoki, infekcje i inne komplikacje.
Kierowcy karetek bez szkolenia
Tylkowska pracowała już m.in. w Kenii i w Gambii, a w październiku prowadziła szkolenie w dużym szpitalu na obrzeżach Addis Abeby. To część projektu Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, który ma na celu wzmocnienie etiopskich służb ratunkowych.
Projekt PCPM ma uzupełniać braki służb ratunkowych. Ich standardy – zarówno pod względem wiedzy, sprzętu, jak i zasobów – są niewystarczające wobec wyzwań i potrzeb. Przykład? Kierowcy karetek nie przechodzą żadnego szkolenia z medycyny ratunkowej.
– Chcemy wyposażyć kierowców karetek w umiejętności potrzebne do wsparcia personelu medycznego. Żeby nie dochodziło do sytuacji, gdy na przykład podczas wypadku masowego brakuje rąk do pomocy, a kierowca tylko się przygląda, bo nie ma żadnego przygotowania do udzielania pomocy – mówi Adam Kukliński, koordynator projektu PCPM w Etiopii.
Jak wyjaśnia, szkolenia oferowane przez polską organizację odpowiadają na największe braki u służb ratunkowych: wiedzy z zakresu pomocy okołoporodowej, transportu pacjenta, resuscytacji krążeniowo-oddechowej, braku przeszkolenia kierowców.
– Współpracujemy z lokalnymi władzami nad opracowaniem programu kilkutygodniowego szkolenia dla medyków pracujących w pogotowiu ratunkowym
– dodaje Kukliński. PCPM przeszkoliło 55 kierowców i ponad 120 pracowników medycznych. Do końca projektu wyposaży około 40 karetek.
Praktyka do teorii
Jak relacjonuje Agata Tylkowska, uczestniczki i uczestnicy kursów mają podstawową wiedzę, opartą głównie o ich doświadczenie w pracy. – W przypadku tych z mniejszym stażem – trzech, pięciu lat – oznacza to nieraz, że nigdy nie przyjmowali porodu – mówi.
Ich rola w przypadku wezwania do porodu z komplikacjami sprowadza się do transportu pacjentki. I ta albo przetrwa, albo nie. To stracone kilkadziesiąt minut, zanim kobieta dotrze do szpitala, kiedy można by już co najmniej zabezpieczyć ją i noworodka
– podkreśla. Na szkoleniu prowadzonym przez Tylkowską uczestniczki i uczestnicy nie tylko ugruntowują wiedzę na temat opieki nad rodzącą kobietą, ale ćwiczą też praktykę, m.in. z wykorzystaniem specjalnych manekinów. Praktyka jest równie ważna na pozostałych szkoleniach, m.in. z udziałem polskich ratowników medycznych oraz strażaków.
PCPM zapewnia nie tylko szkolenia, ale też doposaża karetki oraz jednostki staży pożarnej. Organizacja ma w tym duże doświadczenie. W Etiopii działa od 2012 roku, wspiera też od lat służby ratunkowe w sąsiedniej Kenii oraz w Tanzanii.
W Etiopii przekazuje wyposażenie dla wozów strażackich oraz karetek, jak na przykład nowoczesne nosze, narzędzia do diagnostyki. – W karetkach brakowało do tej pory nawet podstawowego sprzętu, jak sterylne kompresy, przyrządy do resuscytacji noworodków – mówi Agata Tylkowska.
Jednym z ważnych elementów są środki bezpieczeństwa osobistego. Mieliśmy informacje o interwencjach w trudnym środowisku, na przykład na wysypisku śmieci, które medycy czy strażacy obawiali się prowadzić. Z przekazanym sprzętem – od rękawiczek i masek po hełmy i kamery termowizyjne – mogą czuć się bezpieczniej
– wyjaśnia koordynator projektu.
Dla pokoju i bezpieczeństwa
PCPM działa nie tylko w stolicy. Szkolenia dla strażaków prowadzone są także w Auasie, mieście wielkości Poznania, kilka godzin na południe od Addis Abeby. Obecnie jest tam tylko jedna jednostka straży pożarnej, która posiada jeden wóz strażacki.
Z kolei na samym południu Etiopii, w dolinie rzeki Omo, Polacy razem z lokalnymi partnerami wspierają służby weterynaryjne. Prowadzą program szczepień bydła, które jest podstawą utrzymania dla rolniczych i pasterskich społeczności. Więcej o tym przeczytasz w naszym reportażu z południowej Etiopii.
– Częścią wspólną wszystkich naszych działań – szkoleń zespołów karetek, wsparcia strażaków, szczepień bydła na południu Etiopii – jest wzmacnianie lokalnych instytucji, które są niezbędne dla bezpieczeństwa i pokoju – podsumowuje Adam Kukliński.
Projekty PCPM w Etiopii są współfinansowane w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP












