Szef Instytutu Pamięci Narodowej, obywatelski kandydat, którego Prawo i Sprawiedliwość popiera w drodze do prezydentury, mocno angażuje się w kampanię wyborczą. W tym momencie przebywa na południu Polski.

22 stycznia odwiedził Nowy Sącz (województwo małopolskie), gdzie w trakcie przemówienia „zaczepił” premiera Tuska.

Nawrocki o Tusku: Człowiek, który pomawiał prezydenta USA

Kandydat na prezydenta Polski w wyborach w 2025 roku negatywnie ocenił Tuska. — W momencie, w którym Polska stać się może liderem w budowaniu relacji Unii Europejskiej z Waszyngtonem, ze Stanami Zjednoczonymi, premierem RP jest człowiek, który pomawiał prezydenta USA o współpracę z Federacją Rosyjską i wykonywał gesty, które nie przystoją żadnemu premierowi ani politykowi jakiegokolwiek państwa — stwierdził Nawrocki. Wśród publiczności zaczęły podnosić się okrzyki. – Hańba, hańba! – skandował tłum.

Wtedy szef IPN kontynuował, mówiąc, że „sprawa jest jeszcze poważniejsza”. — Kontrkandydatem dla kandydata obywatelskiego, czyli dla mnie, jest zastępca Tuska — zaznaczył, mając na myśli prezydenta Warszawy — Rafała Trzaskowskiego. Polityk podsumował, że rzeczywistość, w której premierem jest Tusk, a prezydentem Trzaskowski, oznaczałaby brak poczucia bezpieczeństwa. — Chciałem zabrać państwa w taką alternatywną podróż. Uspokajam: to się nie wydarzy, bo państwo pozwolicie mi wygrać wybory prezydenckie i w to wierzę — stwierdził. Wtedy mieszkańcy Wielkopolski postanowili zapewnić go o swoim poparciu, skandując jego imię.

Nowy Sącz. Po raz kolejny tłum skandował: Nie bać Tuska

Nawrocki zaapelował do tłumu, by ten „był gotowy”. — Nie boję się Tuska i jak widać Nowy Sącz też się nie boi — stwierdził, reagując na słowa skandowane przez tłum, które wywołały niedawno burzę: „nie bać Tuska”.

To samo hasło ludzie wykrzykiwali, gdy Nawrocki odwiedził Lębork (województwo pomorskie). Incydent, do którego doszło wówczas na wiecu, dotarł nawet do samego premiera, który postanowił odnieść się do niego na X. „Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać” – skwitował szef rządu.

Udział
Exit mobile version