19 maja helikopter z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim na pokładzie rozbił się w górskim rejonie na północnym zachodzie kraju. Rozpoczęto poszukiwania. Jednak już następnego dnia szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand poinformował, że wszyscy pasażerowie i załoga śmigłowca zginęli w katastrofie.
Koniec śledztwa ws. śmierci prezydenta Iranu. Media: Ustalono przyczynę katastrofy
– Śledztwo w sprawie katastrofy helikoptera ajatollaha Raisiego zostało zakończone. Istnieje całkowita pewność, że to, co się stało, było wypadkiem – powiedział agencji Fars anonimowy informator ze służb. Według nieoficjalnych informacji podawanych przez irańskie media państwowe katastrofa prezydenckiego śmigłowca w Iranie była spowodowana przeciążeniem maszyny i złymi warunkami pogodowymi – przekazała Agencja Reutera.
Dochodzenie wykazało, że śmigłowiec wiózł siedem osób, czyli o dwie za dużo. To z kolei nie pozwoliło mu na wzniesienie się na bezpieczną wysokość w górzystym i zamglonym terenie. Jak podały media, śledztwo nie wykazało, by celowa działalność przestępcza przyczyniła się do katastrofy. Nie znaleziono śladów wpływania na systemy elektroniczne śmigłowca ani żadnych chemikaliów, czy substancji.
Irańskie wojsko zaprzecza medialnym doniesieniom. Według nich raport jest „kompletnie fałszywy”
Tym doniesieniom zaprzecza jednak sztab generalny wojska irańskiego, który jest odpowiedzialny za śledztwo w sprawie tej katastrofy. Tamtejsze biuro prasowe w odpowiedzi na pytania dziennikarzy odparło, że udostępniony raport jest „kompletnie fałszywy”.
W maju Agencja Reutera zwróciła uwagę, że w Iranie stosunkowo często dochodzi do katastrof lotniczych, co może oznaczać, że tamtejsze służby mają problemy w zakresie bezpieczeństwa lotów. Wiele z nich, jak zauważa agencja, dotyczy maszyn wyprodukowanych w USA jeszcze przed rewolucją islamską w 1979 roku. Według władz w Teheranie amerykańskie sankcje uniemożliwiają zakup nowych samolotów i części zamiennych.
