Do katastrofy z udziałem dreamlinera od Boeinga doszło 12 czerwca. Samolot linii Air India, lecący z Ahmadabadu do Londynu, rozbił się tuż po starcie.
W wyniku katastrofy zginęło 260 osób, a kolejne 61 odniosło obrażenia. To największa z katastrof lotniczych, jakiej doświadczyły Indie.
Indie. Katastrofa boeinga. Nowe wytyczne
Sprawa od razu wzbudziła podejrzenia oraz poskutkowała wszczęciem natychmiastowego śledztwa ze strony Indii oraz USA, które odpowiadają za koncern Boeing.
Jak informuje BBC, w ostatnich dniach Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego Indii nakazała wszystkim krajowym liniom lotniczym przeprowadzenie bezwzględnej kontroli przełączników paliwa w maszynach Boeinga.
Te znalazły się w centrum zainteresowania śledczych, gdy raport po katastrofie wskazał, że samolot Air India 171 tuż po starcie miał odcięty dopływ paliwa do silników.
Decyzja ta została podjęta zaraz po tym, jak Federalna Administracja Lotnictwa w USA poinformowała o tym, że kontrola przełączników palowa w samolotach amerykańskiego potentata przebiegła pomyślnie.
Wyniki kontroli ewidentnie nie przekonały władz w Deli, które zdecydowały o przymusowym przeprowadzeniu własnych kontroli.
Katastrofa Air India. Nakaz kontroli w trybie natychmiastowym
Jak czytamy, Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego nakazała bezwzględne przeprowadzenie kontroli przełączników paliwa w maszynach Boeinga do 21 lipca.
W piśmie do władz krajowych linii lotniczych wskazano, że: „ścisłe przestrzeganie harmonogramu jest niezbędne dla zapewnienia ciągłej zdatności maszyn do lotu i bezpieczeństwa operacji”.
BBC wskazuje przy tym, że kontrole nakazane przez krajowego regulatora są zgodne z zaleceniami Federalnej Administracji Lotnictwa USA z 2018 roku.
„Zalecenie z 2018 roku wzywało – ale nie nakładało obowiązku – operatorów modeli Boeinga do sprawdzenia blokady wyłączników paliwa, aby upewnić się, że nie zostaną one przypadkowo przesunięte” – czytamy.
Według ustaleń AAIB – indyjskich służb odpowiedzialnych za badanie wypadków lotniczych – linie Air India nie przeprowadziły wspomnianych kontroli, ponieważ nie były one obowiązkowe.
Według ustaleń agencji Reutera na wyniki kontroli, zleconych przez indyjskiego regulatora, czekają władze w Korei Południowej. Te również rozważają wprowadzenia nakazu kontroli maszyn kupionych od Boeinga.
Katastrofa lotnicza w Ahmadabadzie. Co wiemy?
Ze wstępnych ustaleń AAIB wynika, że w momencie startu przełączniki paliwa w maszynie Boeinga były przełączone z pozycji „praca” na „odcięcie”. To z kolei powodowało problemy z uzyskaniem odpowiedniego ciągu przez samolot, a w następstwie doprowadziło do utraty siły nośnej i uderzenia maszyny o ziemię.
W odpowiedzi Indyjskie Stowarzyszenie Pilotów Komercyjnych stwierdziło, że załoga samolotu numer 171: „postępowała zgodnie z przeszkoleniem i procedurami, przyjętymi w trudnych warunkach lotu, a piloci nie powinni być oczerniani na podstawie domysłów„.
W zapisach czarnych skrzynek z kokpitu maszyny można usłyszeć, że piloci dosyć szybko zorientowali się w sytuacji. Na pytanie pierwszego z nich o to: „dlaczego odciąłeś dostęp paliwa”, drugi odrzekł, że: „tego nie zrobił”.