W skrócie
-
Na węźle kolejowym w Katowicach w nocy z 2 na 3 września doszło do odczepienia 20-tonowego wagonu od składu towarowego.
-
Zdarzenie spowodowało poważne utrudnienia, opóźniło cztery pociągi pasażerskie i wymusiło objazdy trzech innych składów.
-
Śledczy podejrzewają, że mogło dojść do sabotażu, a poszukiwania sprawcy trwają.
O wydarzeniu w Katowicach jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w nocy z 2 na 3 września na trasie Katowice-Katowice Ligota odnaleziony został pusty wagon, który został odłączony od składu towarowego.
Nie było na nim żadnych odblasków, co powodowało, że był niewidoczny dla maszynistów innych pociągów jadących tą trasą. Zdarzenie spowodowało opóźnienia czterech pociągów pasażerskich oraz konieczność skierowania trzech składów na objazdy.
Katowice. Porzucony wagon na kolei. Trwa wyjaśnianie okoliczności
Jak ustalili dziennikarze, pociąg od którego odczepiony został wagon należał do spółki Kolprem świadczącej usługi dla koncernu ArcelorMittal Poland. Firma związana jest m.in. z branżą stalową.
W rozmowie z Interią Marzena Rogoźnik z biura komunikacji ArcelorMittal Poland przyznała, że wspomniany incydent miał miejsce. Jednocześnie podkreśliła, że obecnie wyjaśniane są okoliczności zdarzenia.
– Aktywnie uczestniczymy w pracach komisji kolejowej i udzielamy wszystkich niezbędnych informacji, które posiadamy – stwierdziła.
Zdarzenie jest obecnie przedmiotem śledztwa prokuratury. Sprawca odczepienia wagonu jest poszukiwany.
– Mamy dziś taką sytuację geopolityczną, że banalne i niebanalne zdarzenia mogą mieć zatrważający kontekst. W tym przypadku trudno znaleźć logiczne wyjaśnienie tego incydentu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” anonimowy, doświadczony funkcjonariusz ABW, wskazując, że zdarzenie może być aktem sabotażu.