Deszczówka to jedno z najbardziej dostępnych i ekologicznych źródeł wody, które może znacząco obniżyć domowe rachunki. Jest wykorzystywana do podlewania roślin, mycia tarasów, samochodów, a także do spłukiwania toalet. Jej lekko kwaśny odczyn i brak chloru sprawiają, że idealnie nadaje się do użytku w ogrodzie. Jednak nowe przepisy we Francji pokazują, że nie zawsze można jej używać bez ograniczeń.
Nowe regulacje
Od 1 lipca we Francji zaczynają obowiązywać nowe regulacje, które zakazują wykorzystywania deszczówki pochodzącej z dachów pokrytych materiałami zawierającymi szkodliwe substancje, takie jak azbest i ołów. Wprowadzenie zakazu wynika z obaw o zanieczyszczenia chemiczne, które mogą przenikać do wody opadowej, a następnie być wykorzystywane w sposób zagrażający zdrowiu ludzi i środowisku.
Badania wykazują, że najlepszą jakość ma deszczówka zbierana z dachów pokrytych dachówką ceramiczną. Natomiast woda spływająca z pokryć zawierających azbest lub ołów może zawierać substancje potencjalnie rakotwórcze lub toksyczne. Mimo że zbieranie deszczówki jest promowane jako element mikroretencji i działa na korzyść bilansu wodnego, jej jakość zależy od rodzaju powierzchni, z której jest zbierana.
Wysokie kary
Z tego powodu francuskie władze wprowadzają surowe przepisy. Od teraz zabronione będzie wykorzystywanie deszczówki z dachów zawierających szkodliwe związki chemiczne. Za złamanie tych przepisów grożą poważne konsekwencje: grzywna w wysokości 135 euro (około 570 zł) oraz nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Celem nowych przepisów jest ochrona zdrowia publicznego oraz środowiska. Choć deszczówka może być użyteczna i opłacalna, ważne jest, aby była bezpieczna. Nowe ograniczenia przypominają, że nawet ekologiczne rozwiązania muszą być stosowane odpowiedzialnie.