Na początku czerwca głośno zrobiło się na temat zatrzymania trzech żołnierzy Wojska Polskiego, którzy oddali strzały ostrzegawcze w trakcie służby na granicy polsko-białoruskiej. Zdarzenie miało miejsce na przełomie marca i kwietnia w pobliżu Dubicz Cerkiewnych. Później w maju doszło do ataku na mundurowego, który został zraniony w brzuch. 21-letni mundurowy Mateuszek Sitek zmarł. 

W kontekście tych dwóch spraw Polacy pytani byli o działania resortu obrony. „Czy zgadza się Pan/i ze stwierdzeniem, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powinien podać się do dymisji w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, w tym m.in. ujawnioną przed media sprawą zatrzymania polskich żołnierzy?” – pytano w sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Władysław Kosiniak-Kamysz do dymisji? „Za” głównie wyborcy dwóch partii

Niemal połowa badanych – 46,3 proc. – stwierdziła, że działania szefa MON były niewystarczające i powinien zrezygnować z pełnionej funkcji. Spośród nich 27,5 proc. wskazało odpowiedź „zdecydowanie się zgadzam”, a 18,8 proc. – „raczej się zgadzam”.

Ponad jedna trzecia pytanych – 34,9 proc. – była jednak zdania, że Kosiniak-Kamysz i jego resort wykonywał swoje zadania właściwie albo nie na tyle źle, by go zdymisjonować. Odpowiedź „raczej się nie zgadzam” zaznaczyło 13,5 proc. badanych, a „zdecydowanie się nie zgadzam” – 21,4 proc. respondentów.

Rząd reaguje na incydenty na granicy polsko-białoruskiej

Na początku tego tygodnia rząd przyjął projekt przepisów dotyczących użycia broni przez żołnierzy – chodzi o zagrożenia, jakie mogą wystąpić na granicy. Ponadto premier zapowiedział nowelizację ustawy o obronie ojczyzny i kilku innych ustaw – tak, by była możliwość użycia oddziałów Wojska Polskiego na terytorium państwa polskiego bez potrzeby ogłaszania stanu wyjątkowego czy wojennego. Dotychczas było to niemożliwe.

Zmiany w prawie zapowiedział także Władysław Kosiniak-Kamysz. Chodzi m.in. w ustawie o Żandarmerii Wojskowej, które mają doprecyzować zasadność użycia środku przymusu bezpośredniego w postaci użycia kajdanek. Rząd chce również powołać biuro pomocy prawnej służące żołnierzom Wojska Polskiego, funkcjonariuszom Straży Granicznej oraz policjantom. Biuro miałoby pomagać w każdej sprawie, jednak w szczególności w tych dotyczących użycia broni przez funkcjonariuszy.

Udział
Exit mobile version