Gdyby wybory do sejmu odbywały się w najbliższy weekend, ich wynik mógłby zaskoczyć niejednego. Brak wyraźnego lidera oraz dołączenie czwartej partii do parlamentu rzucają nowe światło na preferencje wyborcze Polaków.

Tusk ma powody do obaw? KO traci poparcie

Ostatni sondaż pracowni Opinia24 zobrazował, że Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość wciąż tworzą główną siłę polityczną w kraju. Według wyników sondażu, aż 84 proc. elektoratu z 2023 roku poparłoby PiS, z kolei KO poparłoby 89 proc.

Gdy wydawało się, że na czele stawki partii politycznych ubiegających się o mandaty poselskie stoi KO, partia nieoczekiwanie zaczęła tracić poparcie. Jeszcze w marcu wyniki sondaży wskazywały na 34 proc. poparcia, by w kwietniu to zmalało do 33 proc., stabilizując się finalnie na wartości 30 proc.

Spadek poparcia dla KO jest jasnym sygnałem dla Donalda Tuska, że konkurencja nie śpi. Największy rywal partii (PiS) w ostatnim czasie utrzymał swoje 28 proc. poparcie wyborców, będąc już jedynie 2 punkty procentowe za KO.

Trzecia Droga dogania uciekinierów

Od peletonu partii, które wciąż walczyły o przekroczenie 8 proc. progu poparcia, umożliwiającego wejście do Sejmu odłącza się Trzecia Droga, która stopniowo dogania grupę uciekinierów. Najnowsze wyniki sondażowe wskazują na to, że koalicja Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego uzyskała 8 proc. poparcia wyborców. Po piętach wciąż depcze jej Nowa Lewica,, która uzyskała w badaniu 7 proc. poparcie.

Chociaż wspomnianym partiom wciąż brakuje do podium 9 i 10 punktów procentowych, wysyłają one jasny sygnał do czołówki zestawienia. Sytuacja robi się niezwykle ciekawa, biorąc pod uwagę ostatni spadek poparcia dla Konfederacji, która w ciągu miesiąca straciła 5 punktów procentowych i wciąż utrzymuje trzecie miejsce w sondażach z wynikiem 17 proc.

Udział
Exit mobile version