Hiszpania pokazuje solidarność z Polską. Madryt przekazał Rosji stanowczy protest

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Hiszpanii wezwało rosyjskiego chargé d’affaires w Madrycie w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony. Hiszpania przekazała stanowczy protest i podkreśliła, że tego rodzaju działania są nieakceptowalne i poważnie zagrażają bezpieczeństwu w Europie. MSZ domaga się wyjaśnień i jednoznacznych zapewnień, że podobne incydenty nie powtórzą się w przyszłości. Rząd hiszpański zaznaczył, że przestrzeń powietrzna państw członkowskich NATO musi być w pełni respektowana, a każde jej naruszenie traktowane jest jako zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego. Wezwanie chargé d’affaires ma również wymiar polityczny – Hiszpania chce pokazać solidarność z Polską i innymi państwami sojuszu oraz zasygnalizować potrzebę dyplomatycznego rozwiązania sytuacji.

„Obrzydliwa prowokacja”. Czechy wysyłają do Polski specjalną jednostkę

Czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Rosji. Według szefa czeskiej dyplomacji nie ma wątpliwości, że incydent ten był prowokacją ze strony Kremla. Rosyjski ambasador miał usłyszeć w ministerstwie, że NATO nie będzie tolerować rosyjskich prowokacji i jest gotowe bronić swojego terytorium. „Republika Czeska stoi po stronie Polski. Będziemy bronić terytorium Sojuszu” – podkreślił minister Jan Lipavský w mediach społecznościowych. Przed wylotem na spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw formatu C5 – który tworzą Czechy, Słowacja, Węgry, Austria i Słowenia – szef czeskiej dyplomacji nazwał wtargnięcie dronów „obrzydliwą prowokacją”. – Cieszy mnie, że wśród ministrów C5 panuje zgoda, iż było to rażące naruszenie polskiej suwerenności – powiedział Lipavský. Praga zapowiedziała wcześniej wysłanie trzech wojskowych helikopterów, które pomogą w obronie wschodniej granicy NATO. Czeska minister obrony Jana Černochová przekazała, że specjalna jednostka może znaleźć się w Polsce w ciągu trzech dni.

Zobacz wideo 19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc

Holenderski minister: Rosja nie zaprzecza temu, co się stało

Również holenderskie MSZ wezwało rosyjskiego ambasadora. Władimir Tarabin musi wyjaśnić sprawę dronów, które naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. Informację podał tymczasowy minister spraw zagranicznych David van Weel przed debatą parlamentarną. Z rosyjskim ambasadorem rozmawiał wysoki rangą urzędnik. Powiedział mediom, że „Rosja nie zaprzecza temu, co się stało, po prostu twierdzi, że nie było to wymierzone w Polskę„. – Niezależnie od tego, czy jest to lekkomyślność, czy co gorsza, złe intencje: jest to podstawą do wezwania ambasadora – dodał. Szef dyplomacji nie wykluczył dalszych sankcji wobec Rosji. Władze w Hadze w pierwszych reakcjach na incydent zapewniały, że „stoją po stronie Polski”. Stacjonujące na Wisłą holenderskie myśliwce F-35 pomogły w zestrzeleniu rosyjskich dronów nad Polską. Rosyjski ambasador był już wcześniej wzywany przez holenderskie MSZ. Między innymi po zestrzeleniu samolotu MH17 i po śmierci Aleksieja Nawalnego.

Szwecja reaguje na drony. „Niedopuszczalne”

Szwedzkie Ministerstwo Spraw Zagranicznych także wezwało ambasadora Rosji, aby zaprotestować przeciwko naruszeniom polskiej przestrzeni powietrznej przez Moskwę. – Rosyjskie działania są niedopuszczalne i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy – powiedziała ministerka spraw zagranicznych Szwecji Maria Malmer Stenergard. W oświadczeniu wydanym po spotkaniu podkreślono prawo Polski do swojej integralności terytorialnej i do obrony przestrzeni powietrznej.

Czytaj także:Nawrocki chwali rząd Tuska ws. dronów: „Ten test zdaliśmy”. Mówi też o „dramie politycznej”.

Źródło:IAR

Udział
Exit mobile version