Trump stawia pytania: Japońska agencja prasowa Kyodo News opisała w piątek 7 marca, że prezydent USA skarżył się poprzedniego dnia, że obowiązujący od dziesięcioleci traktat o bezpieczeństwie jego kraju z Japonią jest „jednostronny”. – Kocham Japonię, mamy świetne relacje. Ale mamy z nimi ciekawą umowę, że musimy ich chronić, ale oni nie muszą chronić nas… Kto zawiera te umowy? – mówił dziennikarzom Donald Trump w Gabinecie Owalnym.
Nowa administracja a Japonia: Agencja opisuje, że „chociaż Trump wielokrotnie powtarzał, że sojusznicy USA mogą i powinni robić więcej, nie wygłosił takich skarg publicznie, gdy premier Japonii Shigeru Ishiba odwiedził Waszyngton w lutym”. Powiedział nawet na wspólnej konferencji prasowej, że Stany Zjednoczone są „całkowicie zaangażowane w bezpieczeństwo Japonii”. Podkreślono również, że zarówno japońscy, jak i amerykańscy urzędnicy uważają, że obecność wojsk USA w Japonii jest „niezbędna dla utrzymania pokoju i dobrobytu nie tylko w Japonii, ale także w regionie Indo-Pacyfiku, w obliczu rosnących wpływów Chin„.
Reakcja Tokio: W odpowiedzi na słowa Trumpa japoński rząd stwierdził, że pierwotne zapisy traktatu pozwalają na wspólną reakcję na rzecz ochrony Japonii, a późniejsze zmiany dokonane w 2015 roku znacznie rozszerzyły zakres wzajemnej ochrony pod warunkiem konkretnych okoliczności.
Dwustronny traktat: Porozumienie, o którym mówił Trump, pochodzi z 1960 roku. Na jego mocy Stany Zjednoczone są gwarantem bezpieczeństwa Japonii, czego przejawem jest roztoczenie nad nią parasola nuklearnego i stacjonowanie na jej terytorium ok. 55 tys. amerykańskich żołnierzy. W dokumencie czytamy, że obie strony poprzez stałą i efektywną pomoc wzajemną będą utrzymywać i rozwijać swoje potencjały do odparcia ataku zbrojnego w granicach zasad konstytucji. „Każda ze stron oświadcza, że zbrojny atak przeciwko którejkolwiek ze stron na terytoriach pod administracją Japonii, będzie zagrożeniem dla ich pokoju i deklaruje, że zadziała, aby zażegnać wspólne niebezpieczeństwo” – czytamy.
Przeczytaj także: „Trump nie ma planu. Przestańcie szukać tam logiki”.
Źródła: Kyodo News, The Japan Times, MSZ Japonii, PISM