-
Najnowsze badania wykazały, że komary żyjące w Polsce mogą pobierać krew od ponad 300 różnych gatunków zwierząt.
-
Populacje komarów wykazują odmienne preferencje dotyczące żywicieli, a ich wybory zależą od wielu czynników, w tym warunków środowiskowych.
-
Zmieniający się klimat sprzyja pojawianiu się nowych, bardziej niebezpiecznych gatunków komarów w Europie, co zwiększa ryzyko przenoszenia groźnych chorób.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu.
Zbadali 16 tys. ofiar komarów. Wyniki zaskakują
Badacze prześledzili prawie 16 tys. „posiłków” komarów różnych gatunków, które znane są z tego, że piją krew innych zwierząt. Zawiera ona białko potrzebne samicom do składania jaj.
„Wiadomo już, że samice komarów wykazują pewne wrodzone preferencje co do konkretnych żywicieli podczas wysysania krwi. Udało się nam jednak odkryć, że zachowania związane z jej spożywaniem znacznie się różnią w zależności od regionu” – informuje dr Wells.
Wyszło na jaw, że jeden komar z rodzaju Culex (a więc np. komar brzęczący, który najbardziej doskwiera nam w Polsce) wysysa krew z od 179 do 321 różnych gatunków. W przypadku rodzaju Aedes (np. komar egipski) jest to od 26 do 65 zwierząt, a widliszki (Anopheles funestus i gambiae) atakują od 7 do 29 różnych ofiar.
W sumie wzięto pod uwagę sześć gatunków komarów:
-
Aedes aegypti,
-
Aedes albopictus,
-
Anopheles funestus,
-
Anopheles gambiae,
-
Culex pipiens,
-
Culex quinquefasciatus.
Nowe, groźne gatunki komarów w Polsce. Winna zmiana klimatu
Analiza dowodzi, że owady te są znacznie bardziej elastyczne, jeśli chodzi o żywienie się krwią, niż dotąd uważano. Populacje komarów zauważalnie zmieniają się w zależności od warunków środowiskowych, takich jak temperatura powietrza, czy np. zagęszczenia zwierząt gospodarskich.
To z jednej strony dowodzi, że komary są bardzo podatne na zmianę klimatu i – jak wcześniej sądzono – wraz ze wzrostem średnich temperatur będą się pojawiać w nowych miejscach. To o tyle niepokojące, że wkrótce w Europie możemy mieć do czynienia z komarem tygrysim i egipskim, które są znane z przenoszenia groźnych chorób, np. dengi czy żółtej febry.
Kolejny wniosek jest taki, że poszerzanie się i żywienie populacji brzęczących, uciążliwych owadów jest niestety mocno nieprzewidywalne. Wybór żywiciela w przypadku komarów nie zależy wyłącznie od jego dostępności, ale od wielu innych czynników, np. środowiskowych – zaznaczają badacze.
Co w takim razie należy zrobić? Konieczny jest lepszy monitoring i bardziej szczegółowe dane odnośnie komarzych populacji – podkreślają naukowcy. Tylko wtedy będziemy świadomi obecnych i przyszłych zagrożeń związanych z przenoszonymi przez nie chorobami.