Były prezydent był w czwartek rano „Gościem Radia ZET”. W trakcie rozmowy prowadzący – dziennikarz Bogdan Rymanowski – odczytał pytanie jednego z internautów, który zastanawiał się, jaka upolowana zdobycz utkwiła Komorowskiemu w głowie najbardziej.
To nie tajemnica, że polityk, którego aktywność opiera się dziś głównie na udzielaniu komentarzy dla mediów czy wykładach, poluje. Na antenie rozgłośni ubolewał, że „obraz myśliwych jest zbyt czarny, zbyt krzywdzący” w opinii społeczeństwa. – Myśliwi stali się „chłopcami do bicia”. Czasem rozpasany ekologizm posuwa się do raku tolerancji dla innych, a przyroda jest dla wszystkich – stwierdził.
Komorowski odpowiedział na pytanie bez wahania. Rymanowski nie krył zdziwienia
Były prezydent przyznał, że „najbardziej dumny jest z dubletu do kaczorów”. – Co to jest? To strzelanie z dubeltówki raz za razem do dwóch kaczorów. (…) »Bach« i spadają dwa kaczory – tłumaczył słuchaczom i prowadzącemu, który pierwszy raz spotkał się z takim określeniem. Komorowski zasugerował, że to niełatwe zadanie, bo ptaki zachowują się bardzo różnie – czasami latają, innym razem „wyżej, niżej, w prawo lub lewo”.
Były prezydent pochwalił się też, że jako myśliwy ma na koncie wiele sukcesów. Co takiego widzi w polowaniu? – To nie tylko strzelanie W momencie oddania strzału kończy się przyjemność polowania. Bo poluje się dla przyrody, przygody, dla towarzystwa, wspólnego przeżycia – to jest to. Szczególnie jak poluje się z przyjaciółmi lub w gronie bliskich. U mnie w rodzinie to jest od pokoleń. Mój syn poluje, mówiąc o polowaniu z bliskimi mam na myśli właśnie jego – opowiadał.
Pasja Komorowskiego i wypowiedź, która została zacytowana przez media, części internautów nie spodobała się. „Biedne zwierzęta” – napisała jedna z użytkowniczek platformy X.