Jakie cele stawia sobie Rosja na ten rok, jeśli chodzi o sytuację na froncie?

Rosja, choć jej sytuacja gospodarcza jest trudna, nadal osiąga pewne sukcesy na froncie. Eksperci prorządowi w Rosji sami przyznają, że gospodarka kraju jest w ciężkim stanie, co może doprowadzić do porażki na płaszczyźnie ekonomicznej.

W mojej opinii Rosja będzie kontynuować działania ofensywne tak długo, jak to możliwe. Jednakże wszystko zależy od kondycji ich gospodarki. Jeśli osiągnie punkt krytyczny, Moskwa może zdecydować się na negocjacje pokojowe. Na ten moment wydaje się, że jeszcze tego etapu nie osiągnęli. Putin znajduje się na rozdrożu – zatrzymanie wojny rozczaruje część społeczeństwa, kontynuacja zaś pogłębi kryzys gospodarczy.

Zobacz wideo Ochojska o pomocy Ukraińcom. „W zeszłym roku przynieśli w podatkach 20 miliardów”

Czy współpraca Rosji z Koreą Północną świadczy o jej słabościach?

Zdecydowanie tak. 60 proc. amunicji, której używają Rosjanie, pochodzi z Korei Północnej. Co więcej, żołnierze północnokoreańscy walczą na rosyjskim froncie.

Warto zauważyć, że od trzech miesięcy nie pojawiły się informacje o wzroście wynagrodzeń dla rosyjskich żołnierzy. Co więcej, niektóre władze lokalne w Rosji informują, że nie mają już środków na leczenie rannych. Wcześniej wiadomości o wsparciu rosyjskich żołnierzy były regularne. To wszystko wskazuje na zmniejszenie wydatków na wojnę, co potwierdza, że rosyjska gospodarka zmierza w kierunku kryzysu, choć jeszcze nie jest w stanie całkowitego kolapsu.

Jakie są słabości Rosji i w czym Ukraina może znaleźć przewagę?

Ukraina niestety nie ma takiej liczby amunicji, jaką Rosjanie otrzymują od Korei Północnej. Brakuje nam również zasobów ludzkich i finansowych. Jednak naszą siłą jest zdolność do wykorzystywania słabości jako przewag – można to nazwać wojskowym „aikido”. 

Drony są tego najlepszym przykładem. Choć początkowo wielu było sceptycznych, okazało się, że dron przenoszący kilkadziesiąt kilogramów ładunku wybuchowego może być poważnym zagrożeniem. Obecnie Ukraina intensywnie rozwija programy bezzałogowych pojazdów, tworząc modele odporne na rosyjskie systemy walki radioelektronicznej. Niestety, takie technologie nie są w stanie zastąpić braku lotnictwa.

Czego ukraińska armia najbardziej potrzebuje od Zachodu w 2025 roku?

Przede wszystkim systematyczności. Każdy rok zaczynamy w niepewnoci – nie wiemy, jaka pomoc zostanie nam przyznana, a jaka nie. Przykładem jest opóźnienie wsparcia ze strony Waszyngtonu w latach 2023-2024, co kosztowało nas życie wielu ludzi i terytoria.

Brakuje jasnej strategii ze strony Zachodu. Wciąż nie wiemy, jak będzie wyglądać budżet USA i jaka będzie polityka administracji Donalda Trumpa wobec Ukrainy. Brak systematyczności to poważny problem.

Jak rozwój ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego wpłynie na sytuację na froncie?

Rozwój produkcji broni, rakiet i dronów może nam pomóc, ale nie zmieni radykalnie sytuacji. Naszym celem jest osiągnięcie takiej skali produkcji, która pozwoli powstrzymać Rosję.

Rosjanie mają przewagę w liczbie amunicji. Ich sojusznikami są reżimy autorytarne, które podejmują decyzje szybko i bez przeszkód – to działa na naszą niekorzyść. W demokratycznych krajach procesy decyzyjne trwają znacznie dłużej.

Czy Ukraina ma lepsze warunki, by w tym roku utrzymać front i Donbas?

Wojna wyczerpuje nas ogromnie. Dopuszczam, że możemy stracić Pokrowsk, ale nikt nie wie, jakimi zasobami dysponują Rosjanie. Ich ofensywa trwa już długo, a analitycy zachodni przestali już przewidywać, kiedy i czy uda im się zdobyć miasto.

Również Rosjanie są wyczerpani. Ich korespondenci wojenni alarmują, że ofensywa w kierunku pokrowskim może zakończyć się ogromnymi stratami, a ukraińska armia w ciągu kilku tygodni może odzyskać to, co Rosjanie zdobywali miesiącami.

Zdobycie Pokrowska otworzyłoby Rosjanom drogę do obwodu dniepropietrowskiego. Czy istnieje ryzyko dalszej rosyjskiej ofensywy?

To bardzo realne zagrożenie. Obwód dniepropietrowski jest w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Rosjanie są blisko, dlatego konieczne są solidne fortyfikacje i ścisła współpraca między rządem a władzami lokalnymi. 

Co będzie z obwodem kurskim w 2025 roku?

Na początku sądziłem, że do końca 2024 roku Ukraina wycofa się z obwodu kurskiego. Okazało się, że tak się nie stało, choć straciliśmy połowę kontrolowanych tam terenów. Obecnie nie mamy w obwodzie kurskim celów wojskowych – są to cele wyłącznie polityczne.

Nasza obecność tam jest utrzymywana, ale za ogromną cenę. W międzyczasie straciliśmy Sełydowe, Wuhłedar, Kurachowe, a Pokrowsk jest poważnie zagrożony.

Jakie cele w głębi Rosji Ukraina może obrać na 2025 rok?

Ukraina będzie kontynuować ataki w głębi terytorium Rosji. Każdy taki atak jest kosztowny, ale przynosi efekty. W 2024 roku znacznie zmniejszyliśmy rosyjskie zdolności przemysłu rafineryjnego i zniszczyliśmy wiele magazynów amunicji.

Nasze ataki pomagają chronić ukraińską infrastrukturę energetyczną oraz życie żołnierzy i cywilów w regionach przygranicznych. Celem pozostaną rosyjskie przedsiębiorstwa wspierające gospodarkę wojenną oraz osoby zaangażowane w działania przeciwko Ukrainie. Te działania będą kontynuowane, dopóki trwa wojna.

Udział
Exit mobile version