O co chodzi: Janusz Waluś, skazany za zabójstwo południowoafrykańskiego działacza Chrisa Haniego, przyleciał w sobotę 7 grudnia samolotem na lotnisko Chopina w Warszawie. Rząd Republiki Południowej Afryki poinformował dzień wcześniej, że deportuje go do Polski. Decyzję w tej sprawie podjął tamtejszy Sąd Konstytucyjny w 2022 roku. Koszty deportacji pokryła polska ambasada. Pomoc w zakupie biletu ma być jednak zwrotna. – Zgodnie z prawem konsularnym polski obywatel w sytuacji, gdy nie dysponuje żadnymi środkami, ma prawo do wsparcia ze strony placówki. Te pieniądze ma obowiązek zwrócić – powiedział rzecznik MSZ Paweł Wroński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
„Życzliwość polskich służb”: Dziennik zwrócił uwagę, że „polski konsulat zaskakująco intensywnie opiekował się” Walusiem jeszcze, gdy siedział w więzieniu. Takie wnioski wysnuto na podstawie odpowiedzi na zapytanie poselskie z 2016 roku. „Konsul RP w Pretorii regularnie, przeciętnie co dwa miesiące, odwiedza pana Jakuba Janusza Walusia w zakładzie karnym, okazując mu możliwą pomoc i wsparcie. Na prośbę zainteresowanego dostarcza mu polską prasę, książki oraz materiały z internetu o tematyce historycznej (interesuje się dziejami Anglii i Portugalii), a przy okazji świąt i urodzin stara się przekazać drobne upominki” – przekazał ówczesny wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. Chodzi między innymi o słownik, zestaw płyt do nauki języka portugalskiego dla zaawansowanych oraz radio.
To nie wszystko. Podobna odpowiedź ukazała się również cztery lata później, gdy wiceszefem resortu był Piotr Wawrzyk. „Polskie służby miały pomagać też więźniowi zorganizować wizyty u dentysty” – czytamy w artykule. Z kolei z książki Cezarego Łazarewicza „Nic osobistego. Sprawa Janusza Walusia” wynika, że jeden z konsulów przemycał na spotkania z nim kiełbasę i papierosy.
„Raczej nietypowe”: – Do obowiązków konsula należy zajmowanie się osobami osadzonymi w więzieniu, jednak zazwyczaj taka opieka ma miejsce w sytuacjach nadzwyczajnych, jak na przykład choroba albo zdarzenia wymagające interwencji prawnej. Robienie więźniom regularnych prezentów raczej nie jest typowe – powiedział w rozmowie z dziennikiem wysoki rangą specjalista od Polonii.
Morderstwo polityczne: W 1993 roku Waluś zastrzelił czarnoskórego lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego, który do dziś jest uważany za jedną z ikon walki z apartheidem. Mężczyzna odsiedział w południowoafrykańskim więzieniu prawie 30 lat z dożywotniego wyroku za zamordowanie Haniego. W 2022 roku został warunkowo zwolniony, co wywołało protesty w RPA.
Więcej na temat tej sprawy przeczytasz w artykule: „30 lat temu zabił działacza w RPA. Janusz Waluś wylądował w Polsce. Powitał go Braun”.
Źródła: Rzeczpospolita, IAR