Do wypadku doszło w poniedziałek niedaleko Seulu, około godz. 13 czasu lokalnego. Jak podała agencja Yonhap, zderzenie spowodował dron rozpoznawczy Heron znajdujący się na wyposażeniu armii Korei Południowej.

Bezzałogowiec uderzył w stacjonujący na lotnisku w Yangju wojskowy helikopter. W maszynie nikogo nie było, dlatego ostatecznie obyło się bez ofiar i rannych. Na miejscu wybuchł pożar, ale ogień po około 20 minutach od wszczęcia alarmu został opanowany.

Yangju. Wypadek maszyn wojskowych. Kłęby dymu nad lotniskiem

Wojsko wszczęło dochodzenie, aby wyjaśnić przyczyny niespodziewanego wypadku. Dron, który spowodował zderzenie, był izraelskiej produkcji.

„Nie wykryto żadnych prób zagłuszania sygnałów GPS przez Koreę Północną w tym rejonie” – przekazała agencja Yonhap, powołując się na źródło w armii.

Korea Południowa od 2016 roku wykorzystuje izraelskie drony do monitorowania północnokoreańskiej artylerii zlokalizowanej przy zachodnim wybrzeżu kraju.

Korea Południowa. Groźny wypadek podczas ćwiczeń wojskowych

Do poniedziałkowego wypadku doszło w szczególnym momencie trwania koreańsko-amerykańskich wiosennych ćwiczeń wojskowych pod kryptonimem „Tarcza Wolności”. Działania potrwają 11 dni i zakończą się w czwartek.

Reuters podał, że w listopadzie 2024 roku doszło do podobnego wypadku. Również wtedy południowokoreański bezzałogowiec rozbił się na wojskowym lotnisku w Yangju.

Źródło: Yonhap, Reuters

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version