31 kotłów na pellet nagle zostało czasowo zawieszonych pod koniec sierpnia przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska na liście urządzeń dotowanych. Powodem były podejrzenia, że ich producenci celowo umożliwiają w nich montaż tak zwanego rusztu awaryjnego, który zmienia parametry spalania i pozwala na spalanie w kotle innych paliw, w tym węgla. A to jest sprzeczne z założeniami programu Czyste Powietrze, który ma za zadanie eliminować węglowe kopciuchy.

Kontrola jednak nie potwierdziła nieprawidłowości, więc urządzenia na pellet od września znowu wróciły do łask. Kto na tym traci?

Popularność pomp ciepła ostudziły rachunki za prąd

Wykluczenie jakichkolwiek urządzeń grzewczych z dofinansowania w programie Czyste Powietrze przekłada się na straty finansowe producentów. Polacy nie kupują urządzeń, na które nie dostaną dofinansowania. Od września 2023 roku największym wzięciem cieszą się kotły na biomasę, w tym na pellet, ale wcześniej przebojem były pompy ciepła.

W 2022 roku sprzedaż pomp ciepła wzrosła o 120 proc. w porównaniu do roku 2021. Popyt był na tyle duży, że zdecydowanie przewyższał podaż. Według danych PORT PC, w Polsce co trzecie sprzedane urządzenie służące do ogrzewania pomieszczeń było pompą ciepła.

Polacy przejrzeli na oczy w sprawie tych urządzeń po otrzymaniu wysokich rachunków za prąd. Paweł Lachman, prezes zarządu Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) wielokrotnie przekonywał w mediach, że rachunki grozy przychodzą wtedy, gdy „urządzenie było źle dobrane lub zamontowane”. Okazało się, pompy ciepła nie sprawdzają się w domach, w których nie ma żadnej izolacji cieplnej, są za to stare okna lub wysokotemperaturowa instalacja grzewcza. Krótko mówiąc, sama pompa nie wystarczy – trzeba jeszcze zainwestować w termomodernizację domu.

Pompy ciepła na cenzurowanym

– Gorzej jest wtedy, kiedy na progu domu pojawia się przedstawiciel handlowy, oferując rozwiązanie z bardzo dużym dofinansowaniem, a klient na nie się zgadza bez rozpoznania rynku. W takich sytuacjach może się okazać, że jest to firma, która bardzo duży zysk stawia wyżej niż zadowolenie klienta – tłumaczył w serwisie smoglab.pl prezes. Według niego z nieuczciwymi firmami można po prostu wygrać w sądzie.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska postanowiło działać. W listopadzie zawieszono nabór wniosków do programu Czyste Powietrze, wcześniej (w czerwcu 2024 roku) wprowadzono wymóg wykonania audytu energetycznego budynku, który musiał stwierdzić zasadność wykorzystania pompy ciepła, aby można było otrzymać na nią dofinansowanie. Do tego doszła konieczność standaryzacji urządzeń przed wpisaniem na listę dotacyjną, co spotkało się z dużym niezadowoleniem.

– Branża pomp ciepła odnosi wrażenie, że zaostrzanie wymagań technicznych dotyczy tylko i wyłącznie jednego typu urządzeń, czyli właśnie pomp ciepła. W programie Czyste Powietrze mamy dofinansowania chociażby do kotłów na pellet, czy do kotłów elektrycznych, które wyraźnie posiadają mniejszą sprawność niż pompa ciepła. O zaostrzaniu kryteriów wpisywania na listę ZUM i dodatkowych wymogach dotyczących certyfikacji tych kotłów jednak nie słyszymy – mówił w mediach Robert Galara, prezes firmy Galmet, która produkuje pompy ciepła.

Kotły na pellet poprawiają wyniki sprzedaży a pompy ciepła nie bardzo

Życie nie znosi próżni – gdzie jeden traci, tam drugi korzysta. W programie Czyste Powietrze w 2024 roku udział kotłów na pellet w składanych wnioskach wzrósł z 30 proc. w grudniu 2023 do ponad 50 proc. w grudniu 2024, osiągając sumaryczny udział ponad 48 proc. w liczbie składanych wniosków w 2024 roku – wynika z raportu InstalReporter.pl.

Za to sprzedaż pomp ciepła w Polsce w 2024 roku spadła średnio o ponad 35 proc. rok do roku i była to kontynuacja wyraźnego spadku sprzedaży (ok. 40 proc.) zapoczątkowanego w 2023 roku.

Informacja o celowym montażu tak zwanego rusztu awaryjnego w kotłach na pellet to szok. – Brak skutecznej weryfikacji urządzeń dopuszczonych do dofinansowań pod kątem zgodności z regulacjami UE, w tym dalsze utrzymywanie na liście ZUM kotłów, które tak naprawdę mogą pełnić funkcję kopciuchów, to ogromne ryzyko dla Polski – korzysta z okazji Paweł Lachman ostrzegając przed szkodami wizerunkowymi dla Polski oraz ryzykiem utraty środków z Krajowego Planu Odbudowy, programu FEnIKS oraz Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.

Zgodnie z zasadą obowiązującą w polityce Unii Europejskiej, finansowanie ze środków publicznych działań szkodzących środowisku jest wykluczone (tzw. zasada DNSH − Do No Significant Harm, czyli „nie czyń poważnych szkód”).

Dr Adam Nocoń, prezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE (IGU OZE) zrzeszającej producentów pomp ciepła, ale także kotłów na pellet i gaz ziemny, wskazywał publicznie, że przepisy w tej materii są jasne od 2021 roku, a kontrole Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadzone na ponad 600 modelach kotłów na pellet (już będących w sprzedaży) nie wykazały ani jednego urządzenia niezgodnego z przepisami.

W całym tym zamieszaniu umyka fakt, że to beneficjenci dotacji i właściciele kotłów są odpowiedzialni za to, czy poddają je nielegalnym modyfikacjom niezgodnym z regulaminem programu Czyste Powietrze czy nie. Umyka także informacja, że z listy urządzeń dotowanych z Czystego Powietrza zniknęło wiele pomp ciepła, a przedstawiciele IGU OZE domagali się przebadania w certyfikowanych instytutach badawczych wszystkich pomp ciepła – także tych z zagranicznymi certyfikatami jakości, zanim zostaną wpisane na listę urządzeń dotowanych w programie Czyste Powietrze, ponieważ polscy producenci pomp ciepła są regularnie poddawani kontrolom przez UOKiK, w przeciwieństwie do tych zagranicznych.

Udział
Exit mobile version