Kupić czy wynajmować – oto jest pytanie o mieszkanie. W Polsce zdecydowana większość osób marzy o własnym mieszkaniu lub domu. Gdy tylko pojawia się taka możliwość, najemcy chętnie rezygnują z płacenia czynszu na rzecz spłacania kredytu hipotecznego. Posiadanie „własnych czterech kątów” wciąż postrzegane jest jako symbol stabilizacji i bezpieczeństwa. Ale czy rzeczywiście kupno nieruchomości zawsze się opłaca?

– W dyskusjach na temat rynku mieszkaniowego można czasem usłyszeć opinię, że w najzamożniejszych krajach europejskich wyżej od własności ceniona jest elastyczność na rynku pracy, którą daje najem. Prawda jest taka, że wysoki udział gospodarstw domowych najmujących mieszkania świadczy przede wszystkim o tym, że nie mogą sobie one pozwolić na własne M – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili przyjrzeć się temu z ekonomicznego punktu widzenia. W poszukiwaniu odpowiedzi sięgnęli po analizę rynku naszych zachodnich sąsiadów, gdzie temat kosztów najmu i zakupu został szczegółowo przeliczony na długie lata. Wyniki są zaskakujące i mogą zmienić sposób, w jaki patrzymy na opłacalność posiadania mieszkania.

Polska w czołówce – wciąż kupujemy mieszkania

Z najnowszych danych Eurostatu za 2024 r. wynika, że Polska wciąż jest w czołówce krajów Unii Europejskiej pod względem udziału gospodarstw domowych, mieszkających na swoim. Co ciekawe, tylko w ciągu ostatnich czterech lat udział własności wzrósł w naszym kraju z 86,8 proc. do 87,1 proc, i to mimo gwałtownego wzrostu cen mieszkań w tym okresie.

Co ciekawe, dane te wskazują, że w całej Unii Europejskiej 68,4 proc. gospodarstw domowych mieszka we własnych domach lub mieszkaniach, a pozostała część to najemcy. Najwyższy odsetek właścicieli nieruchomości odnotowano w Rumunii, Słowacji, Chorwacji i na Węgrzech – w tych krajach ponad 90 proc. mieszkańców posiada na własność swoje lokum. Zupełnie inna sytuacja panuje w Niemczech, gdzie ponad połowa społeczeństwa mieszka w wynajmowanych lokalach. Wysoki udział najemców występuje także w Austrii i Danii, co odzwierciedla odmienny model mieszkaniowy, oparty w większym stopniu na najmie niż na własności.

W Polsce coraz więcej najmów

Z danych Eurostatu wynika, że w latach 2021–2024 udział własności na rynku mieszkaniowym wzrósł w ośmiu krajach UE, w tym w Polsce. Największy wzrost odnotowano we Włoszech, a częściej na zakup niż najem decydowali się także mieszkańcy Bułgarii, Danii, Chorwacji, Łotwy, Austrii i Słowacji. Z kolei najem zyskał na popularności m.in. na Malcie, w Luksemburgu, Portugalii, Grecji, Niemczech i Czechach, a także w kilkunastu innych państwach członkowskich, w tym Francji, Hiszpanii i Szwecji.

Ekspert: „Część młodych Polek i Polaków świadomie wybiera najem”

Marek Wielgo przyznaje, że statystyki podawane przez Eurostat nie do końca oddają rzeczywistość mieszkaniową w poszczególnych krajach. Ważniejszy jest jednak kierunek zmian.

– W dłuższej perspektywie Polska najpewniej zacznie się upodabniać do krajów zachodnioeuropejskich, w których znacznie wyższy jest odsetek najemców. I to nie tylko z powodu wysokich cen mieszkań. Część młodych Polek i Polaków świadomie wybiera najem. Dlaczego? Bo nie chcą żyć z zadłużeniem na karku, ani tracić czasu na długie dojazdy do pracy z odległych zakątków miasta lub miejscowości podmiejskich – mówi Marek Wielgo.

Jak zauważa, nawet jeśli własne mieszkanie jest na wyciągnięcie ręki, młodzi świadomie wybierają najem w lokalizacji, gdzie zakup własnego lokum jest poza ich zasięgiem finansowym.

– Z drugiej strony większość zdaje sobie sprawę, że najmując mieszkanie zamiast kupić je za kredyt, ostatecznie zostaną z niczym. Na emeryturze może nie być im łatwo wynajmować mieszkanie na zasadach rynkowych. Tym bardziej że czynsze najpewniej wzrosną do tego czasu, zaś świadczenia emerytalne będą najprawdopodobniej jedynie ułamkiem zarobków z okresu aktywności zawodowej – stwierdza.

Smutny los niemieckich najemców

Z takiej niewesołej perspektywy właśnie zdali sobie sprawę Niemcy.

– Instytut Pestela w swoim najnowszym raporcie „Wohneigentum in Deutschland – Pestel-Institut 2025” wyraźnie ostrzega przed konsekwencjami spadku wskaźnika własności mieszkań w Niemczech – mówi Wielgo.

Dodaje, że zgodnie z analizą, osoby, które nie zdecydują się na zakup nieruchomości w aktywnym okresie życia, muszą liczyć się z ryzykiem poważanych problemów na starość.

– Czynsze, szczególnie w dużych miastach, stają się coraz większym obciążeniem dla seniorów i mogą znacznie przekraczać ich możliwości finansowe, a stąd prosta droga do ubóstwa wśród emerytów – zauważa.

Udział
Exit mobile version