Lampart to kot o rekordowo wielkim zasięgu występowania. Te drapieżniki zamieszkują duże obszary Afryki aż po jej południowy kraniec, spotyka się je także również na Bliskim Wschodzie i Półwyspie Arabskim (ostatnio lamparty widziane są także w Azji Mniejsze, w Turcji, gdzie zdawały się być wymarłe). Lamparty zamieszkują także dalsze tereny Azji, w tym Iran, Pakistan, Indie oraz Cejlon, gdzie nie ma tygrysów i to one są na wyspie szczytowymi drapieżnikami, a także Chiny, Indochiny i Malaje, Jawę i Daleki Wschód. Spotyka się je zatem od lasów tropikalnych i sawann oraz pustyń po zaśnieżoną tajgę dalekowschodniej Rosji nad Amurem.

To ogromne zróżnicowanie i wybitne zdolności lampartów do życia w najrozmaitszych terenach i środowiskach. Najwięcej kotów mieszka właśnie w Indiach, gdzie populację lampartów szacuje się na około 14 tysięcy. Tutaj mamy do czynienia, chociażby z jedynymi na świecie miejskimi lampartami – zwierzęta na ulicach Bombaju często polują na psy, świnie, kozy czy drób.

Także w Indiach zdarza się najwięcej konfliktów na linii człowiek – lampart i śmiertelnych wypadków z udziałem tych zwierząt. Mają one wiele przyczyn, uważa się, że główną jest przeludnienie i zabieranie kotom ich naturalnych środowisk, zabudowywanych i przekształcanych w tereny uprawne.

Być może to było powodem zachowania lamparta w dystrykcie Nandurbar w stanie Maharasztra. To zachodnie Indie, gdzie lampartów jest stosunkowo dużo.

Zdarza się, że w Indiach lamparty atakują ludziSourabh Bharti123RF/PICSEL

Dwa ataki lamparta w polu kukurydzy

Jeden z takich kotów ukrył się w polu kukurydzy, które być może stało się jego terenem łowieckim. Rosnąca wysoko kukurydza, uprawiana teraz w Indiach na potęgę, daje schronienie drapieżnikom. Lampart najpierw zaatakował 10-letnią dziewczynkę, która szła obok pola ze swoim dziadkiem. Było to w ciągu dnia około południa. Kot chwycił dziecko i zaciągnął w kukurydzę. Dziadek wszczął alarm, krzyczał i wzywał pomocy. To wystraszyło lamparta, który odpuścił i uciekł, ale dziecko odniosło tak poważne obrażenia, że nie udało się go uratować.

Krótko potem zginęła 47-letnia kobieta. Zdarzenie miało miejsce 3 km od ataku na dziewczynkę, więc być może był to ten sam lampart. Hinduska pracowała z mężem na polu kukurydzy i wtedy doszło do ataku. Tu sytuacja się powtórzyła – mąż ofiary krzyczał i wszczął alarm, usiłował przegonić kota. Lampart odpuścił, ale zaatakowana kobieta odniosła poważne rany szyi i zmarła.

Dość szybko po tym zdarzeniu w jedną z zastawionych pułapek udało się schwytać lamparta. To dwuletnia samica, którą zabezpieczył miejscowy departament leśny. Władze zakładają, że to jest lampart, który atakował ludzi, ale pewności co do tego nie ma. Zwierzę nie zostało zabite. Żywe, w klatce będzie przewiezione na badania do Nagpur. Co dalej stanie się z kotem, na razie nie wiadomo. Na wolność raczej nie wróci.

Jak informują władze tego obszaru stanu Maharasztra, wokół newralgicznych pól kukurydzy zainstalowano 10 żywołapek oraz 15 kamer. Mają zapewnić ludziom bezpieczeństwo, ale mieszkańców wzywa się do ostrożności i unikania samotnego przemieszczanie się wśród kukurydzy i wokół niej.

Tygrys bengalski i inni. Co wiesz o zwierzętach żyjących w Indiach?

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
Exit mobile version