12 marca przypada 25. rocznica wstąpienia Polski do NATO. Z tej okazji głos zabrał Lech Wałęsa. Były prezydent przypomniał m.in. kulisy drogi Polski do Sojuszu. – Kiedy jako związkowiec postawiłem ten problem, jak tylko o tym usłyszał ambasador Związku Radzieckiego, przyjechał do nas do stoczni. Powiedziałem mu brutalnie wprost, że Polska wejdzie zarówno do Unii, jak i NATO. To była pierwsza trudna rzecz – ocenił. 

Jak stwierdził, potem były „rozmowy z Borysem Jelcynem, a następnie poprawienie niedobrego traktatu polsko-rosyjskiego i podpisanie go (w maju 1992 – red.)”. I jak dodał, spowodowało to, że „mogliśmy wejść do NATO i Unii”. 

– Miałem straszne utrudnienia. Traktat był fatalnie wynegocjowany, a ja pojechałem tylko podpisać, a nie negocjować, a więc dokonywałem właściwie rzeczy nieprawdopodobnych. Nie zapominajmy, że nas nie chciał wypuścić Związek Radziecki, a Zachód nas nie chciał przyjąć. Sytuacja była dziwna. Stąd mój wymysł – NATO bis, Unia bis (…) – wskazał były prezydent. 

Lech Wałęsa: Bez NATO mielibyśmy wojnę Polski z Rosją

Wałęsa na pytanie o to, w jakiej sytuacji byłaby Polska w warunkach, jakie mamy za naszą wschodnią granicą, bez członkostwa w NATO, odparł bez wahania, że „na pewno byśmy mieli wojnę Rosja-Polska”. – To jest jasne. Tylko nie wiem, jakby wówczas zachowałaby się Ukraina – uściślił.

Według byłego lidera „Solidarności” Władimir Putin jest „daleko zrezygnowany, a jednocześnie cały czas mu się wydaje, że my, choć nawet krzyczymy, to nie zrobimy za dużo„. – Putin liczy na to, że może straszyć i w ten sposób osiągać cele. Może tym razem będziemy solidarni, zmienimy metody walki na podobne do tych, jakimi walczyła „Solidarność”? Wtedy poradzimy sobie z tym – wskazał. 

Według Wałęsy Polska i NATO powinny „walczyć metodami „Solidarności”. – Mniej siły, więcej pokoju. Więcej prostej propagandy, która przekona każdego Rosjanina, że to o niego chodzi. Że my walczymy dla nich, żeby żyli w pokoju oraz spokoju, a wtedy i my będziemy żyli w pokoju oraz spokoju, jeśli nas posłuchają i zmienią system polityczny – podkreślił. 

– To nie Stalin. To nie Putin. To system polityczny powoduje, że można taki bandytyzm osiągać – stwierdził. 

Andrzej Duda i Donald Tusk lecą do USA. Spotkają się z Joe Bidenem

W poniedziałek odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołane przed wspólną wizytą prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w USA. – Z dumą możemy mówić o tym, że Polska jest od samego początku odpowiedzialnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego – powiedział prezydent na początku posiedzenia.

Przed wtorkową, wspólną rozmową z prezydentem USA Joe Bidenem premier Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda mimo różnic politycznych deklarują wspólną pracę na rzecz bezpieczeństwa Polski.

Szef rządu potwierdził, że podziela założenia głowy państwa w tej kwestii. „Z prezydentem Andrzejem Dudą różnię się politycznie niemal we wszystkim, ale w sprawie bezpieczeństwa naszej Ojczyzny musimy i będziemy działać razem. Nie tylko w czasie wizyty w USA” – zadeklarował w mediach społecznościowych i niedługo po zakończeniu posiedzenia RBN.

Udział
Exit mobile version