„Dzięki Bogu, jeszcze raz się udało” – napisał w czwartek Lech Wałęsa, zamieszczając w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym leży w szpitalnym łóżku. Z napisu na pościeli można wywnioskować, że były prezydent przebywał w szpitalu im. prof. Adama Grucy w podwarszawskim Otwocku. To klinika, która zajmuje się leczeniem chorób ortopedycznych. Z jej usług korzystał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS miał problemu z kolanami i musiał być operowany.

Lech Wałęsa przeszedł przyśpieszony zabieg

Osoba z otoczenia Wałęsy nieco stonowała przekaz wiadomości podkreślając, że ze zdrowiem były przywódca „Solidarności” wszystko w porządku. Zdradziła, że Wałęsa początkowo trafił do jednego z warszawskich szpitali. – Przeszedł zabieg, który planował na inny termin, ale najwidoczniej zaszła potrzeba, żeby wykonać go teraz – podkreślił informator Interii.

Sekretarz byłego prezydenta Marek Kaczmar przekazał w piątek portalowi, że Wałęsa „został już przeniesiony na zwykły odział szpitalny”. – Konieczna była interwencja chirurgiczna z powodu uszkodzenia i uporczywych bólów w barku – powiedział sekretarz byłego przywódcy „Solidarności”. – Szef, pod pełnym znieczuleniem, przeszedł operację barku, to był poważny zabieg, ale całe szczęście wszystko się dobrze skończyło, już jest OK – powiedział z kolei Kaczmar „Faktowi”.

Nowe fakty ws. operacji barku byłego prezydenta. „Już nie można było zwlekać”

– Szef od dwóch lat bardzo cierpiał, próbowaliśmy różnych form terapii, ale nie przyniosły efektów, okazało się, że bez ingerencji chirurgicznej się nie obędzie. Już nie można było zwlekać, trzeba było operować. Mam tylko nadzieję, że ta operacja przyniesie skutek i wszystko będzie dobrze – podsumował dyrektor biura Wałęsy.

Udział
Exit mobile version