Od śmierci papieża Franciszka, tj. 21 kwietnia, a następnie jego pogrzebu – który odbył się pięć dni później – zastanawiano się, kto będzie kolejnym Ojcem Świętym. Przypomnijmy, że pochodzący z Buenos Aires, Jorge Mario Bergoglio, został papieżem 13 marca 2013 roku.

Co ciekawe, papież Franciszek był wielkim fanem sportu, zwłaszcza piłki nożnej, którą w młodości uprawiał. Do końca życia kibicował San Lorenzo de Almagro z Buenos Aires. Miał nawet legitymację członkowską i opłacał klubowe składki.

Leon XIV jest kibicem sportu. Robert Prevost o zamiłowaniu do tenisa

Jak informowaliśmy, po odejściu papieża Franciszka, prezes wspomnianego klubu San Lorenzo poinformował o szczególnej deklaracji. Marcelo Moretti napisał list otwarty do mediów po śmierci najsłynniejszego kibica, informując, że powstanie nowy stadion imieniem „Papieża Franciszka”.

Dokładnie dzisiaj (tj. 8 maja 2025 roku), w godzinach późnego popołudnia, wybrano nowego Ojca Świętego. Z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się biały dym. Nazwisko nowej głowy Kościoła katolickiego i następcy papieża Franciszka poznaliśmy po godzinie 19:00. To Robert Prevost z USA, który przyjął imię Leona XIV.

Ogólnoświatowe media błyskawicznie zaczęły przybliżać sylwetkę nowego Ojca Świętego. Jak informuje sportowy portal bolavip.com, Leon XIV to zdeklarowany kibic tenisa. Jak przyznał w jednym z wywiadów, przytoczonym w tekście, uważa się za wielkiego miłośnika tenisowej rywalizacji. Co więcej, kiedy przebywał przez lata w Peru, grywał jako tenisista amator.

Co ciekawe, w mediach społecznościowych ukazało się nagranie, pokazujące, jak na wielkim telebimie zamieszczonym na kortach w Rzymie, pojawiła się właśnie postać nowego papieża.

Trudno się temu zresztą dziwić, stolica Italii jest obecnie w centrum uwagi, a równolegle trwa… turniej WTA i ATP zaliczany do cyklu 1000, w którym w czwartek zwycięskie otwarcie zaliczyła obrończyni trofeum sprzed roku, Iga Świątek.

Udział
Exit mobile version