„Idea Bank Ukraina, z siedzibą we Lwowie, działa na rynku usług finansowych Ukrainy już od ponad 23 lat. Początkowo funkcjonował jako bank regionalny. Od momentu wejścia inwestora, Grupy Getin Holding SA nastąpił dynamiczny rozwój banku” – czytamy na stronie internetowej Getin Holdingu.

Ukraiński bank dysponuje siecią 77 placówek w największych ukraińskich miastach. Klientom oferuje depozyty, kredyty gotówkowe, samochodowe. Zajmuje się też obsługą finansową prywatnych przedsiębiorców.

Przez lata Idea Bank Ukraina był jednym z ważnych elementów w imperium finansowym Leszka Czarneckiego. Ale zarówno ta, podobnie jak i wiele innych spółek niegdyś jednego z najbogatszych Polaków musiała iść pod młotek.

Miliarder od Janukowycza

Getin Holding sfinalizował umowę sprzedaży Idea Bank Ukraina za 31,8 mln euro – czytamy w komunikacie giełdowym spółki – głosi krótki komunikat spółki sprzed kilku dni. Nowym nabywcą ukraińskiego banku został cypryjski podmiot Alkemi Limited z siedzibą w Nikozji.

Jego szefem Serhij Tihipko, jeden z najbogatszych Ukraińców. Stworzył grupę TAS, która działa w wielu sektorach ukraińskiej gospodarki: bankowości, ubezpieczeniach, rolnictwie, energetyce, przemyśle czy nieruchomościach. Poza biznesem, Tihipko wielokrotnie zajmował eksponowane stanowiska polityczne.

Był wicepremierem w rządzie Mykoły Azarowa (2010-2014) z czasów prezydentury Wiktora Janukowycza i wiceszefem Partii Regionów, a także ministrem gospodarki (2000 r.) Ukrainy.

Pełnił również funkcję prezesa Narodowego Banku Ukrainy. Wtedy zaczął również kierować kampanią prezydencką Wiktora Janukowycza. Ze sceny politycznej zmiotła go pomarańczowa rewolucja. W 2004 r. Tihipko złożył rezygnację z kierowania zarówno bankiem centralnym, jak i kampanią wyborczą niedoszłego prezydenta.

Leszek Czarnecki na liście najbogatszych

Z kolei Leszek Czarnecki przez 26 lat był obecny na naszej Liście 100 najbogatszych Polaków. Pierwszy raz pojawił się na niej w 1994 r. Przez parę lat mozolnie piął się na szczyt zestawienia. U progu nowego millenium był już 11. najbogatszym Polakiem.

Potem raz do dziesiątki wskakiwał, raz z niej wyskakiwał. W 2007 roku otarł się pierwszy raz o podium. Rok później był już w pierwszej trójce najzamożniejszych ludzi w kraju, zaraz po Janie Kulczyku i Zygmuncie Solorzu. W kolejnych latach zawsze w pierwszej dziesiątce. Z naszego zestawienia ostatecznie wypadł w 2020 r.

Udział
Exit mobile version